Chociaż od remisu Polski z Czechami, który ostatecznie przekreślił szanse "Biało-Czerwonych" na bezpośredni awans na Euro 2024 minęło już kilka dni, to temat słabej postawy kadry w eliminacjach wciąż jest szeroko dyskutowany. Podopiecznych Michała Probierza skrytykowali nie tylko kibice i dziennikarze, ale również byli reprezentanci. Dosadnie o piłkarzach wypowiedział się Jan Tomaszewski, który w rozmowie z "Super Expressem" zwrócił uwagę na postawę Polaków w dwumeczu z Mołdawią. Suchej nitki na kadrze nie zostawił też Tomasz Kłos. Były defensor, który w biało-czerwonych barwach występował w latach 1998-2006, zwrócił uwagę na decyzje personalne podejmowane przez Probierza. W rozmowie z TVP Sport wprost przyznał, że nie spodobała mu się duża liczba roszad przeprowadzana przez selekcjonera. "Zmian jest za dużo, trener szuka rozwiązań, ale nie ma na to czasu. Niestety, dalej nic nie wiemy. Dobrze byłoby wykrystalizować już pewną grupę zawodników i stawiać na nich przez dłuższy czas" - stwierdził. Łatwo nie będzie. Polska poznała wyniki losowania barażów o EURO 2024 Były reprezentant Polski punktuje decyzje Michała Probierza Kłos przypomniał, że w październikowych meczach kadry narodowej w podstawowym składzie zagrał Patryk Peda, który mecz z Czechami zaczął na ławce rezerwowych. I chociaż w starciu z naszymi południowymi sąsiadami wszedł na boisko, został wkrótce z niego zdjęty. "To policzek dla zawodnika. Dla mnie sprawa jest prosta: albo wprowadzasz młodego gracza i mu ufasz, albo nie. Nie "kupuję" takiego czegoś, nawet jeśli później trener wyjaśniał, że uprzedził zawodnika o zdjęciu go z murawy" - przekonywał. Były reprezentant Polski wypunktował również wypowiedź Jana Bednarka tuż po meczu z Czechami. Przypomnijmy, że stoper podczas rozmowy z TVP Sport przeprowadzonej jeszcze na płycie boiska starał się szukać pozytywnych aspektów w postawie drużyny. "Niestety, nie udało się awansować bezpośrednio, ale mam nadzieję, że od tego meczu będziemy rosnąć, będziemy lepsi. Widać progres, trzeba tylko działać małymi kroczkami" - mówił. "Stary znajomy" chce wybić Polakom Euro z głowy. Ważne wieści przed barażem Tomasz Kłos wprost o słowach Jana Bednarka. Tego nie rozumie Co na to Kłos? Stoper dopytywany o komentarz na temat słów Bednarka zastanawiał się, po czym można zauważyć wspomniany progres. I dodawał: Według byłego reprezentanta Polski podopieczni Probierza muszą wziąć odpowiedzialność za grę drużyny, tak, by ta nie opierała się tylko na Robercie Lewandowskim i Piotrze Zielińskim, co zresztą stało się przewidywalne dla rywali. "W klubach potrafią to zrobić, a tutaj następuje kompletny paraliż. To świadczy o braku siły mentalnej" - spuentował.