Polscy kibice będą mieć mieszane wspomnienia z trwającego od zeszłego tygodnia Euro 2024. Te lepsze związane są ze starciem naszej kadry przeciwko Holandii. Podopieczni Michała Probierza zagrali bez Roberta Lewandowskiego, ale nie rozłożyli przed faworytami czerwonego dywanu. Najpierw jako pierwsi objęli prowadzenie dzięki bramce Adama Buksy, a następnie długo utrzymywał się remis. Szalę zwycięstwa na stronę "Pomarańczowych" przechylił dopiero rezerwowy, Wout Weghorst. W kraju nad Wisłą zapanował smutek, lecz mało kto ostro krytykował "Orłów", przed którymi było spotkanie o wszystko z Austrią. Te już niestety nie poszło po ich myśli. Porażka 1:3 w połączeniu z remisem "Oranje" z Francuzami spowodowała, że Polacy pożegnali się z awansem do fazy pucharowej. Szkolenie największym problemem Polaków. Piotr Świerczewski apeluje "Takiej reprezentacji Polski nie jest w stanie naprawić nawet Lewandowski" - to już słowa, jakie ukazały się na łamach hiszpańskiej "Marki". To właśnie kraj, w którym na co dzień gra 35-latek uznawany jest za wzór do naśladowania, jeśli chodzi o szkolenie. Najlepszym na to przykładem był niedawny debiut Lamine Yamala na Euro 2024. W wieku zaledwie szesnastu lat piłkarz ten niejednokrotnie potrafił wyczyniać cuda, a największe sukcesy tak naprawdę dopiero przed nim. Właśnie w temacie kształtowania przyszłych reprezentantów wypowiedział się Piotr Świerczewski w rozmowie z Przeglądem Sportowym. Były kapitan "Biało-Czerwonych" porównał Polaków do innych grupowych rywali na Euro 2024. "O Francji mówiliśmy, do tego Holandia i Austria, która ma najlepszą drużynę od wielu lat. A to z kolei wynika z ich systemu szkolenia. To przynosi efekty. U nas tego na pewno brakuje. Dużo się mówi o młodych chłopakach, ale nie ma sytuacji, że oni się pojawiają i dominują. Patrzysz na młodych chłopaków z systemów szkolenia z Niemiec czy Holandii i naszych. To jest przepaść" - przekazał 52-latek. Na tym nie koniec mocnych słów. "Tutaj dużo zależy od nauczycieli. Sam mam tezę, że u nas na przykład nie korzysta się z doświadczenia i wiedzy byłych piłkarzy. Nie mówię, że wszyscy się nadają, ale na pewno spora część tak. Grałem we Francji w trzech klubach i w każdym klubie wśród trenerów młodzieży, dyrektorów sportowych czy nawet w zarządach widziałem byłych piłkarzy. Proszę spojrzeć na niemiecki Bayern, to samo. A u nas? Tragedia. Nikogo nie chcę obrażać, wiem, że w naszych klubach też się ludzie starają, ale nie widzę wykorzystania wszystkich możliwości" - zakończył rozmówca Przeglądu Sportowego. Euro 2024. Mecz Polska – Francja już we wtorek Oby przekaz ten trafił do odpowiednich osób i w przyszłości doszło do zmian, które są niezbędne, by kibice znów byli dumni z gry "Biało-Czerwonych". Na razie graczy Michała Probierza czeka ostatni mecz Euro 2024. Rozpocznie się on we wtorek 25 czerwca o godzinie 18:00. Tekstowa relacja live w Interia Sport. *** Zobaczcie także nasz raport specjalny i bądźcie na bieżąco: EURO 2024.