Po zakończeniu mistrzostw świata w Katarze PZPN ogłosił, że nie przedłuży obowiązującej do końca 2022 roku umowy z Czesławem Michniewiczem. Powodem zakończenia współpracy z trenerem reprezentacji Polski miały być m.in. styl gry "Biało-Czerwonych" oraz tzw. afera premiowa. Komentując te wydarzenia w wywiadzie dla internetowego radia RMF24 Antoni Piechniczek zwrócił się do <a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Roberta Lewandowskiego</a>. Piechniczek uderzył w Lewandowskiego, Brzęczek "dorzuca" swoje <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-legenda-polskiej-pilki-ruga-roberta-lewandowskiego-tego-jesz,nId,6491367">Legendarny trener reprezentacji stwierdził, że kapitana kadry powinna cechować lojalność</a>. - Nie możesz publicznie mówić czegoś takiego, co powiedziałeś parokrotnie, nie możesz gestami zdradzać, co chcesz przekazać. Niestety, pamiętaj, że jesteś tylko piłkarzem. Dwa razy zmieniłeś trenerów reprezentacji Polski - stwiedził. To właśnie o te słowa Piechniczka zapytano Jerzego Brzęczka, który pojawił się w programie "Dwa Fotele" na kanale Meczyki. - Robert jest wielkim napastnikiem, jest kapitanem tej reprezentacji, najważniejszą postacią. Ale też po meczach, kiedy wynik jest negatywny, wszyscy czekają na to, co powie kapitan. I to często decyduje o tym, jaka jest narracja w mediach. Robert jest takim zawodnikiem, który w takich momentach nie zawsze jest "wyważony". I będąc kapitanem nie do końca w odpowiedni sposób wszystko przekazuje - stwierdził. Brzęczek dosadnie o Lewandowskim Były selekcjoner "Biało-Czerwonych" zaznaczył, że zasługi Lewandowskiego są nie do podważenia, ale też należy pamiętać, że napastnik Barcelony nie jest sam na boisku. - To takie charakterystyczne. Jeśli wygrywamy, to pojawiają się głosy "Brawo Robert". Jeśli przegrywamy, to winna jest drużyna i selekcjoner - zauważył. Jak dodał, takie nastawienie z pewnością nie jest dobrze odbierane przez pozostałych piłkarzy. Przypomnijmy, że <a class="db-object" title="Jerzy Brzęczek" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jerzy-brzeczek,sppi,46245" data-id="46245" data-type="p">Brzęczek</a> był selekcjonerem <a class="db-object" title="Polska" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-polska,spti,1592" data-id="1592" data-type="t">reprezentacji Polski</a> od lipca 2018 do stycznia 2021 roku. Gdy PZPN poinformował o zakończeniu współpracy ze szkoleniowcem, ruszyły spekulacje, że do jego zwolnienia mógł przyczynić się Lewandowski. Swego czasu głośno było bowiem o wymownej reakcji kapitana kadry, na pytanie o taktykę Brzęczka na przegrany mecz z Włochami w Lidze Narodów. <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-wlochy-polska-2-0-robert-lewandowski-zalozenia-ktore-mielism,nId,4856766">Lewandowski po usłyszeniu pytania milczał przez kilka sekund, co odebrano jako "cichy zarzut" pod adresem ówczesnego szkoleniowca.</a>