Nie ma już miejsca na potknięcia. "Biało-czerwoni" przegrali wszystkie trzy wyjazdowe potyczki w el. Euro 2024. Teraz trzy konfrontacje czekające nas na finiszu zmagań trzeba przełożyć na komplet punktów. Zadanie jest zatem jasno zdefiniowane. Pytanie, czy mamy odpowiednich wykonawców, by je niezawodnie zrealizować. Można dociekać, ale... każda odpowiedź wyda się dzisiaj niewiarygodna. Drużna narodowa stała się w ostatnich miesiącach tworem absolutnie nieobliczalnym. - Według mnie reprezentacja jest na równi pochyłej - wynikowo, kadrowo i mentalnie. Selekcjoner jest po to, żeby wygrywać, jednak ta reprezentacja wymaga korekty. Ona wymaga ponownej budowy. Bo mamy piłkarzy, ale nie mamy drużyny. To się przewija w wypowiedziach zawodników - zwraca uwagę Marek Koźmiński w rozmowie z serwisem sport.tvp.pl. Kapitalna forma kadrowicza. Kolejny gol. Probierz nie będzie miał wyboru Kamil Grosicki ponownie w kadrze. "Ale po co został powołany? W roli maskotki?" Fakt, że Michał Probierz przejął kadrę w arcytrudnym momencie, nie podlega dyskusji. Stoi za nim jednak ogromne doświadczenie na gruncie zawodowym. Tyle że sam warsztat trenerski nie odegra w tym przypadku kluczowej roli. - Tu nie potrzeba trenera. Tam trzeba psychologa, socjologa, selekcjonera. Tu jest mniej trenowania, a więcej składania drużyny i układania relacji pomiędzy kadrowiczami, ale też ułożenia ich ze światem zewnętrznym - przekonuje srebrny medalista olimpijski z Barcelony. Papszun komentuje powołania Probierza. Dla niego liczy się tylko jedno Koźmiński nie ukrywa jednocześnie, że nie wszystkie selekcjonerskie nominacje Probierza przypadły mu do gustu. - Zaskoczeniem jest dla mnie brak Adriana Benedyczaka, który kolejny sezon z rzędu ma dobre występy w klubie. Za to powołano w miejsce Lewandowskiego Kamila Grosickiego. Bardzo szanuję Kamila, ale po co został powołany? W roli maskotki? - pyta niedawny wiceprezes PZPN. "Biało-Czerwoni" zmierzą się na wyjeździe z Wyspami Owczymi (12.10), a następnie powalczą u siebie z Mołdawią (15.10). Batalia o finały Euro 2024 zakończy się domową konfrontacją z Czechami (17.11). Aktualną sytuację w tabeli grupy E sprawdzisz TUTAJ.