Jakub Kamiński już niedługo rozpocznie przygotowania do nowego sezonu, w którym będzie reprezentował VfL Wolfsburg. Piłkarz Lecha Poznań trafi do Bundesligi za 10 mln euro i spróbuje pójść drogą innego lechity, Roberta Lewandowskiego. Jeden z najzdolniejszych polskich zawodników młodego pokolenia nie ukrywa, że wyjazd do Niemiec był dla niego priorytetem. W rozmowie z kanałem "Po Gwizdku" zdradził, z jakich zespołów miał oferty. Transfer za 10 milionów Kamiński to jeden z największych polskich talentów. W ubiegłym sezonie skrzydłowy Lecha został mistrzem Polski i najlepszym młodzieżowcem ligi. Jego postawę docenił również włoski dziennik "Tuttosport", który nominował go do prestiżowej nagrody "Golden Boy". Wysoką formę 20-latka, który w ostatnich miesiącach rozegrał trzy mecze w seniorskiej reprezentacji Polski, zauważyli także skauci klubów niemieckiej Bundesligi. Ostatecznie - po długich negocjacjach - wyścig po Polaka wygrał VfL Wolfsburg (w którym występuje już inny polski piłkarz, Bartosz Białek). Za Kamińskiego "Wilki" zapłaciły 10 mln euro. Propozycja z Wolfsburga nie była jedyną, jaką otrzymał Kamiński. - To głównie ja naciskałem na transfer do Bundesligi, bo bardzo chciałem tam trafić. Ale mój agent Bartek Bolek miał dla mnie kilka oferty z innych klubów z tych rozgrywek - zapewnił "Kamyk". Dortmund, Lipsk, Stuttgart Kamiński w rozmowie z kanałem "Po Gwizdku" przyznał, że lista klubów, które się nim interesowały, była bardzo długa. - Borussia Dortmund się mną interesowała, Borussia Mönchengladbach, RB Leipzig czy VfB Stuttgart. I jeszcze parę innych. Ale myślę, że nie wszyscy chcieli wyłożyć takie pieniądze, jakich Lech oczekiwał. Wolfsburg natomiast spełnił te oczekiwania i to był ważny aspekt, że dostałem zgodę na transfer - przyznał skrzydłowy. - Biorąc pod uwagę te zespoły, Wolfsburg jest drużyną, która nigdy nie spadła z Bundesligi, zawsze się utrzymuje i walczy o wyższe cele, pierwszą szóstkę. Okej, teraz mieli słabszy sezon, pograli w Lidze Mistrzów, ale odbiło się to na lidze. Ale to odpowiedni klub, żeby tam zacząć grać i stamtąd można iść do topowych klubów - dodał nowy zawodnik Wolfsburga. Całą rozmowę z Jakubem Kamińskim zobacz na kanale "Po Gwizdku". Sebastian Staszewski, Interia