Golkiper reprezentacji Polski, chociaż miał swoje chwilę słabości na Olympiastadion, to jednak w najważniejszych momentach nie zawiódł i zapisał na swoje konto kolejne spotkanie z czystym kontem. - Działo się to, co się działo, teraz nie chce już o tych momentach rozmawiać, to jest już bez znaczenia. Najważniejsze, że zremisowaliśmy i trzeba się z tego punktu cieszyć - podkreślił bramkarz Celtiku Glasgow. - Teraz musimy myśleć o tych dwóch meczach u siebie. Jak uda nam się je wygrać, zdobędziemy sześć punktów i będziemy bardzo blisko gry w Euro 2008 - podsumował Artur Boruc. Rafał Dybiński, Helsinki