Kadra Czesława Michniewicza spisywała się w dotychczasowych starciach Ligi Narodów bardzo słabo. Zgromadziła zaledwie cztery punkty, pokonując u siebie grającą w rezerwowym składzie Walię (gola strzelił nam wtedy Jonathan Williams, występujący w... czwartoligowym, angielskim Swindon Town) i remisując na wyjeździe z Holandią (1:1). Zbigniew Boniek zwrócił się do "Lewego" W czwartek, na Stadionie Narodowym "Oranje" dali nam już jednak prawdziwą lekcję piłki. "Biało-Czerwoni" byli kompletnie bezradni, a swoją postawą rozwścieczyli kibiców, którzy żegnali ich gwizdami. - Kibic zawsze czuje zawód, widząc porażkę. Ktoś zapłacił za bilet, ma prawo gwizdać - komentował selekcjoner. Porażka nie tylko nadwątliła zaufanie do kadry ze strony fanów, ale i bardzo mocno skomplikowała naszą sytuację w rozgrywkach. Zamykająca tabelę "polskiej" grupy Walia ma co prawda na koncie tylko jeden punkt, ale w przypadku zwycięstwa w niedzielę wyprzedzi nas dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu. Orły, których morale mogło zostać mocno nadwątlone po wydarzeniach na Narodowym nie może pozwolić sobie na wpadkę. W sobotę, na dzień przed kluczowym starciem Zbigniew Boniek zwrócił się za pośrednictwem mediów społecznościowych do Roberta Lewandowskiego. Kapitan kadry w meczu z Holandią wypadł przeciętnie i nie oddał żadnego strzału na bramkę rywali. "W trudnych chwilach tworzą się prawdziwe drużyny. Jutro jest taka chwila. Forza" - napisał "Zibi", dodając także emotikonę polskiej flagi. W dalszej części wpisu zwrócił się zaś do "Lewego". "Bierz zespół i do boju" - zaapelował. Mecz Walia - Polska rozegrany zostanie w niedzielę. Pierwszy gwizdek sędziego o godzinie 20:45. Relacja "na żywo" w Interii. Transmisja w Polsacie Sport Premium 1.