"Dzisiaj widzę 3-1, chciałbym aby to było dla Polski" - napisał Zbigniew Boniek na platformie X. Krótko, ale treściwie? Nie do końca. Lakonicznie na pewno, tyle że nie do końca jasno. Internauci natychmiast zaczęli na wszystkie sposoby analizować prognozę postawioną przez honorowego prezesa PZPN. Potężna broń Walijczyków. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem Na kogo stawia Boniek? Ostatnie dywagacje przed meczem Walia - Polska Co przede wszystkim zwróciło uwagę kibiców? Pierwsza kwestia - dlaczego 3-1, a nie 1-3. To "Biało-Czerwoni" wystąpią w roli gości, gospodarzami pozostają Walijczycy. Czy zatem wiceprezydent UEFA stawia na Wyspiarzy? To za daleko idąca interpretacja, ale... w poście widać wyraźną asekurację. Boniek używa bowiem trybu warunkowego: "chciałbym". To czyni z jego wpisu bardziej życzenie niż prognozę. Ostrożność w typowaniu zwycięzcy nie może jednak dziwić. Walia pozostaje niepokonana od 19 czerwca ubiegłego roku. A z 20 ostatnich potyczek na swoim obiekcie przegrała tytko trzy. Trwa relacja live - ostatnie chwile przed meczem Walia - Polska Boniek jako jeden z nielicznych nie wyrażał żadnych obaw przed półfinałowym starciem z Estonią. Podkreślał, że na PGE Narodowym nic złego się nie wydarzy i polski zespół na pewno zobaczymy w finale. Nie mylił się. Ekipa Michała Probierza rozgromiła niżej notowanego rywala 5-1. Tym razem o optymizm zdecydowanie trudniej. Rozumie to również szef kadry, który jeszcze w Warszawie oznajmił, że faworytem konfrontacji w Cardiff jest Walia. Co na to rywale? Mocno wierzą w swoją siłę. Jak poinformował selekcjoner Rob Page, bazę w Niemczech na czas Euro mają już wybraną.