Mijający rok był dla Orłów najgorszy od lat: fatalny występ na mundialu, wygrane tylko w trzech z 13 spotkań. Po mistrzostwach świata w Rosji Adama Nawałkę na stanowisku selekcjonera zastąpił Jerzy Brzęczek. Jego dotychczasowy bilans nie jest imponujący. Kadra pod wodzą Brzęczka nie wygrała żadnego z sześciu spotkań, trzy remisując i trzy przegrywając. 2 grudnia rozlosowano grupy eliminacyjne Euro 2020. "Biało-Czerwoni" w przyszłym roku będą rywalizować z Austrią, Słowenią, Macedonią, Izraelem i Łotwą. - Jak wygramy wszystko u siebie, na sto procent pojedziemy na mistrzostwa Europy, bo na wyjeździe tych siedem-osiem punktów spokojnie zdobędziemy - mówił dziś Boniek w programie "Cafe Futbol" w Polsacie Sport. - Zdajemy sobie sprawę, że jest to grupa, z której trzeba wyjść, jest to grupa, która stwarza nam dobre perspektywy, natomiast nie będziemy się pojedynkować, nie będziemy deklarować, że wychodzimy, że jest łatwo, bo to do niczego nie prowadzi - podkreślił prezes PZPN-u. - Wiara i pewność siebie nie przejawia się deklaracjami w gazecie. Przed mistrzostwami świata piłkarze deklarowali, że jadą po medal, po to, po tamto. Im więcej się robi deklaracji na zewnątrz, tym mniej się w to wierzy - mówił. - Powiedziałem, jak zostałem prezesem, że pojedziemy na mistrzostwa Europy i pojechaliśmy. Powiedziałem, że pojedziemy na mistrzostwa świata i pojechaliśmy. Mówię wam, spokojnie, pojedziemy na mistrzostwa Europy. Tylko dajcie spokojnie pracować, nie bawmy się w deklaracje. I koniec - podsumował. WS