Doświadczony golkiper przyleciał do Barcelony już w poniedziałek przed południem, aby przejść testy medyczne, które - według doniesień medialnych - wypadły pomyślnie. Szczęsny ma podpisać kontrakt, obowiązujący do końca sezonu w środę. Z nieoficjalnych informacji wynika, że zarobi około trzech milionów euro brutto i będzie grać z numerem "25" na koszulce. 84-krotny reprezentant Polski we wtorkowy wieczór pojawił się już na trybunach Stadionu Olimpijskiego (tam Barcelona występuje obecnie w roli gospodarza) i oglądał mecz swojej przyszłej drużyny z Young Boys Berno w drugiej kolejce Ligi Mistrzów. Faworyci zwyciężyli 5-0, dwa gole strzelił Robert Lewandowski. FC Barcelona. Wojciech Szczęsny na zastępstwo Marca-Andre ter Stegena W połowie sierpnia Szczęsny rozwiązał kontrakt z Juventusem Turyn, a wkrótce potem ogłosił zakończenie kariery. Sytuacja zmieniła się diametralnie ponad tydzień temu, gdy poważnej kontuzji kolana nabawił się podstawowy golkiper Barcelony Marc-Andre ter Stegen (nie zagra do końca sezonu). Jego miejsce zajął na razie w pierwszym składzie dotychczasowy zmiennik, 25-letni Inaki Pena. "Duma Katalonii" miała prawo dokonać tzw. transferu medycznego. Szybko skontaktowała się więc ze Szczęsnym, na co dzień przyjacielem Lewandowskiego. Osiągnięto porozumienie i teraz będziemy mieć kolejnego Polaka w Barcelonie. "Ja to przewidywałem, bo mówiłem, że Wojtek będzie, jak każdy bokser, który mówi, że kończy karierę, a po pół roku czy roku chce wracać. Wojtkowi się to bardzo szybko zmieniło. Muszę powiedzieć, że te wszystkie jego wywody z okazji zakończenia kariery, że to decyzja bardzo poważna i przemyślana, okazały się pustymi słowami" - mówił Boniek o sytuacji Szczęsnego, cytowany przez TVP Sport. Medalista mistrzostw świata z 1982 roku chciałby, aby bramkarz grał jeszcze co najmniej przez cztery-sześć lat, ponieważ uważa, że specyfika gry na tej pozycji pozwala na to. "Niech się Wojtkowi dalej wiedzie, tylko niech nie mówi znowu za pół roku czy za rok, że chce kończyć karierę, a po trzech miesiącach kolejny bramkarz złapie kontuzję i znów będzie głośno o Wojtku" - przyznał Boniek. Wojciech Szczęsny a sprawa polska Jak natomiast wygląda sprawa z reprezentacją Polski? "Poza tym na dzisiaj Skorupski jest chyba bramkarzem numer jeden. Wojtek już się z reprezentacją pożegnał i na pewno tak to zostanie" - zakończył. Zobaczymy, co na to Michał Probierz. Selekcjoner na początku września tak mówił o Szczęsnym. "Wojtek na razie niech odpocznie i zobaczymy, co będzie w październiku. Może być różnie, bo życie przynosi różne historie. Jak się raz pożegnało, to można przywitać i znowu pożegnać. Tak nieraz było" - stwierdził.