Reprezentacja Polski znajduje się obecnie na bardzo prostej drodze do pożegnania z turniejem mistrzostw Europy w Niemczech. Sytuacja Biało-Czerwonych stała się fatalna po porażce 1:3 z Austrią w ramach drugiego meczu fazy grupowej. Tym razem oprócz wyniku nie zgadzał się także styl, za który kadrę chwalono po pierwszym meczu z Holandią. Boniek miał problem. Wymienił pozytywy Aktualnie sytuacja naszej kadry jest fatalna, bo nic nie zależy już tylko od nas. Kilkadziesiąt minut po zakończeniu spotkania Polski z Austrią rozpoczął się mecz ostatniej szansy dla naszej drużyny, ale tym razem na boisku nie widzieliśmy podopiecznych Michała Probierza. Rywalizowały ze sobą Francją oraz Holandia i tylko zwycięstwo tej drugiej ekipy dawałoby jakiegokolwiek matematyczne szanse na awans Polakom. Polacy zrównani z ziemią. Nie było litości. "Zapach ogórków to przebił" Po meczu z Austrią naprawdę niewiele jest takich postaci po naszej stronie, które można z czystym sumieniem pochwalić. Być może z tym właśnie miał problem Zbigniew Boniek, który ze swoim komentarzem do wydarzeń na murawie w Berlinie czekał wyjątkowo długo. "Zieliński, trochę Frankowskiego, Zalewskiego i Szczęsnego. To za mało na Austrię, niestety" - napisał po spotkaniu były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. *** Oto nasz raport specjalny, bądź na bieżąco: EURO 2024.