Jeden z liderów kadry, Grzegorz Krychowiak - w rozmowie z Marcinem Lepą z Polsatu Sport - powiedział: "Gra ofensywna od dłuższego czasu nie przynosiła efektu. Holandia, czy Argentyna przewyższają nas umiejętnościami... A gra defensywna to podstawa, tego powinniśmy się trzymać". 94-krotny reprezentant Polski dodał: "Trzeba się zastanowić, co daje wyniki. Poprzez taką, mało atrakcyjną grę, głównie defensywną, możemy osiągnąć wyniki. Powinniśmy iść w tym kierunku - to może przynieść 3 punkty w pierwszym meczu". Stoi to w sprzeczności, co od kilku miesięcy mówi Robert Lewandowski. Na konferencji prasowej w Katarze "Lewy" - pytany o wypowiedź "Krychy" - wspomniał co prawda o "efektywności". I zaznaczył: "Nie jesteśmy reprezentacją, która będzie grała finezyjną piłkę, bo też trzeba wiedzieć, jakie mamy możliwości". Prawda Futbolu. Zbigniew Boniek: W wypowiedziach Krychowiaka brakuje mi entuzjazmu Miałem wrażenie, że kapitan nie chciał zaogniać atmosfery. Bo wcześniej był bardziej stanowczy. W czerwcu Robert - po meczu Polska - Belgia - powiedział w strefie mieszanej: "Tak grać nie możemy. Musimy grać odważniej - to pomaga także w defensywie". Później - przed Holandią w Warszawie - kapitan domagał się dwóch napastników na placu. "Zawsze łatwiej, gdy jest dwóch napastników i rywal koncentruje się na mnie - tworzą się wówczas wolne przestrzenie" - powiedział na "Prawdzie Futbolu". Teraz RL9 - przy okazji gali "Złotego Buta" - oświadczył w wywiadzie, który opublikował "Kicker": "W finałach Mundialu ważne, aby doskonale wiedzieć, jak chce się zagrać, szczególnie biorąc pod uwagę moment sezonu... Mi będzie ciężko, ponieważ nasza drużyna nie gra ofensywnie i nie kreuje sytuacji. Wtedy naprawdę ciężko napastnikowi". Co na to Zbigniew Boniek? "Trochę mi brakuje w wypowiedziach Krychowiaka, a nawet Lewandowskiego entuzjazmu... Przecież jadą na największą piłkarską imprezę globu. Widać wyrachowanie, taką głęboką analizę. Przecież są młodzi...". A może już nie są tak - piłkarsko - młodzi? "Swoje lata mają, ale jeszcze parę lat mogę pograć" - komentuje Boniek. I dodaje: "Rozbierając wypowiedzi Grzegorza na czynniki pierwsze zdaje się, jakby chciał powiedzieć, że co prawda możemy grać słabo, ale osiągniemy wynik". 80-krotny reprezentant Polski (w latach 1976-88) mówi: "Jest różnica zdań między Krychowiakiem, a Lewandowskim. Grzegorz twierdzi, że gra defensywna daje nam pewne bezpieczeństwo, a Robert uważa inaczej". I Boniek to puentuje następująco: "Gra ofensywna oddala ryzyko od własnej bramki - dlatego zgadzam się w tym sporze z Robertem. Od kilku lat jestem za tym, aby nasz sposób gry zmienił się. To dlatego - w jakimś stopniu - zatrudniłem Paulo Sousę. Gdy drużynę prowadzi Czesław Michniewicz, to... można się spodziewać określonego sposobu gry". Boniek pytany o sposób gry, uzupełnia jeszcze swoją wypowiedź: "Jeżeli grasz ofensywie, to ryzyko masz trzy razy mniejsze. Jak grasz ofensywnie, idziesz w pressing ultraofensywny, to nasi obrońcy nie mogą stać 10 metrów za linią pomocy. Trzeba zawęzić pole gry. Pytanie, czy nas na to stać w tym składzie personalnym?". "Nie jestem wielkim optymistą przed tym Mundialem, ale stać nas, aby pokonać Meksyk. Naprawdę spojrzałem na skład rywala. Są tam ciekawi piłkarze, na czele z Lozano z Napoli, czy Alvarezem z Ajaksu, ale cała linia obrony gra w lidze meksykańskiej" - zaznacza autor 24 goli z Orłem na piersi, czego 6 w mundialowych spotkaniach. Ba, Boniek według "Sofascore" był najlepszym piłkarzem Mundialu 1982, ze średnią not 7.98! W żadnym meczu nie miał słabej oceny, a w dwóch ta ocena była bliska ideału: Włochy 0:0 - 7,00, Kamerun 0:0 - 7,4, Peru 5:1 - 9,8, Belgia 3:0 - 9,3, Związek Sowiecki 0:0 - 6,5, Francja 3:2 - 7,9. Boniek według algorytmu były lepszy od takich gwiazd, jak Zico, Maradona, Platini, Rummenigge, czy Rossi, który został królem strzelców Mundialu 1982. Co ciekawe w jedenastce "Sofascore" finałów Espana 82 znalazło się dwóch Polaków - obok Zibiego jeszcze Józef Młynarczyk. Oto jedenastka turnieju XII mistrzostw świata: Młynarczyk (7,77) - Pezzey (7,62), Passarella (7,70), Junior (7,56) - Giresse (7,78), Platini (7,96), Zico (7,90), Vercauteren (7,76) - Boniek (7,98) - Rummenigge (7,46), Rossi (7,56). Roman Kołtoń, "Prawda Futbolu"