Zibi Boniek trafił z rzutu wolnego, z okolic 25 m huknął w samo okienko. Harald "Toni" Schumacher nawet nie drgnął. Poprosiliśmy prezesa PZPN-u o refleksję na temat tej bramki. Oto, co powiedział Zbigniew Boniek: - Schumacher ustawił się jakieś dwa metry od swojego lewego słupka i kątem oka spoglądał w prawo. Najwyraźniej spodziewał się, że postaram się uderzyć nad murem. Ja jednak zdecydowałem się na mocny strzał w pilnowany przez niego róg. Nie mogę powiedzieć, żeby mi nie wyszło. Bramkarz nie zdążył nawet ręki podnieść - opowiada Zibi. Gol spodobał się również niemieckiemu komentatorowi, który krzyknął: "Boniek! Weltklasse!". Szkoda tylko, że nie mieliśmy już wtedy tak szczelnej obrony, jak jeszcze sześć lat wcześniej za kadencji Kazimierza Górskiego. Po gafie obrony padł gol na 2-1, a po jej prezencie ten na 3-1. RFN - Polska 3-1 (2-1) Bramki strzelali: 1-0 Rummenige (6.), 1-1 Boniek (35.), 2-1 Allofs (38.), 3-1 Schuster (57.). Autor: MiBi