Eksperyment z zatrudnieniem Paulo Sousy miał spełnić marzenie o drużynie narodowej grającej na poziomie jej kapitana. Przez dziewięć miesięcy Portugalczyk zmieniał naturę i przyzwyczajenia polskich piłkarzy - przegrał Euro 2020, po czym znalazł lepiej płatne zajęcie i zniknął za oceanem. Nowy prezes PZPN Cezary Kulesza szukał następcy ponad miesiąc. Postawił na Michniewicza, na którym ciąży 711 połączeń z szefem mafii handlującej meczami w piłkarskiej Ekstraklasie. Polska - Szwecja 2-0. Szczęsny, Krychowiak, Zieliński - bohaterowie wstają z kolan Michniewicz ma jednak z pewnością większą wiedzę o polskiej piłce. Dostosował swoje pomysły taktyczne do możliwości piłkarzy kadry, a nie odwrotnie, jak robił jego poprzednik. Efekt? Polska pokonała w barażu o mundial rywala tej klasy, z jakim pod wodzą Sousy nie wygrała ani razu. Ostatnia decyzja Portugalczyka była kuriozalna. Wysłał do boju przeciw Węgrom drużynę w rezerwowym składzie co kosztowało porażkę i stratę szans na rozstawienie w barażach. Już po zwycięstwie nad Szwecją Wojciech Szczęsny powiedział, że wróciła stara reprezentacja - niezbyt efektowna, za to efektywna. Michniewicz zabierze do Kataru grupę doświadczonych piłkarzy, do których część kibiców traciła cierpliwość. Szczęsny, Grzegorz Krychowiak i Piotr Zieliński to bohaterowie meczu ze Szwecją. Bramkarz Juventusu spisał się świetnie, zwłaszcza na początku starcia, po czym przyznał otwarcie, że w ostatnich miesiącach rzeczywiście niewiele dawał narodowej drużynie. Agresja Rosji w Ukrainie najmocniej wpłynęła na losy Krychowiaka. Musiał zmienić klub akurat w chwili, gdy kadra szykowała się do decydującego starcia. Protest polskich piłkarzy przeciw napaści na Ukrainę i stanowcza postawa PZPN odmawiającego kategorycznie gry z Rosją, dopełnia obrazu tych dziwacznych kwalifikacji - wymagających od piłkarzy i działaczy odwagi i determinacji także poza boiskiem. Cała ta historia wygląda dość osobliwie jeśli doda się do niej 90 minut gry kontuzjowanego Kamila Glika w starciu ze Szwecją. Polska - Szwecja 2-0. Lewandowski - charyzma i zimna krew kapitana Krychowiak wszedł na Szwedów w drugiej połowie, by wywalczyć rzut karny. Poprzedni raz, gdy był na konferencji prasowej, przepraszał za głupi błąd i czerwoną kartkę w starciu ze Słowacją na otwarcie Euro 2020. Piotr Zieliński wbił drugiego gola Szwedom odbierając im resztkę nadziei. Po najważniejszym meczu jaki rozegrał w drużynie narodowej, wreszcie nikt nie mógł czuć niedosytu wobec gracza o niekwestionowanym talencie. Nad wszystkimi góruje postać Roberta Lewandowskiego, który wykorzystał karnego z zimną krwią i ciągnął zespół na mundial. W meczu barażowym, w którym w 90 minut miał się rozstrzygnąć los polskiej piłki na najbliższe miesiące, a może i lata. To były najdziwniejsze kwalifikacje. Trwały 12 miesięcy, w czasie których wydarzyło się tyle, że można by napisać kryminał. Powieść sensacyjną o tym jak polscy piłkarze wywalczyli czwarty z kolei awans na wielki turniej. Mądrzejsi o doświadczenia mundialu w Rosji i Euro 2020, zabiorą do Kataru więcej pokory, ale i wiary we własne siły. Może pobyt potrwa tym razem dłużej niż trzy spotkania fazy grupowej? Michniewicz opowiadał, że w kilka chwil po zwycięstwie nad Szwecją przeleciało mu przed oczami całe życie. Kiedy opadło napięcie, popłynęły męskie łzy wzruszenia pasujące jak ulał do tej całej niesamowitej historii. Dariusz Wołowski