"Z powodu kontuzji Kuby nie było w kadrze przez prawie 15 miesięcy i jak widać bez niego reprezentacyjny świat się nie zawalił. Co więcej, w eliminacjach drużyna narodowa spisuje się znakomicie i z dorobkiem 10 punktów prowadzi w grupie D. Trzeba jednak zaznaczyć, że to spory kapitał, ale jednocześnie tylko zaliczka do awansu do finałowego turnieju" - dodał Kaczmarek. Były asystent Leo Beenhakkera w reprezentacji "Biało-czerwonych" jest przekonany, że kadra Adama Nawałki będzie jeszcze miała sporo pożytku z 30-letniego pomocnika. "Oglądałem ostatnie mecze Borussii Dortmund, nie tylko ligowe ale także wygrane 2-0 spotkanie w Pucharze Niemiec z Dynamem Drezno i widać, że Kuba powoli wraca do formy. Zdrowy i nawet grający jeszcze w niepełnym wymiarze Błaszczykowski to wciąż bardzo ważne ogniwo drużyny narodowej" - przyznał. 65-letni szkoleniowiec nie przywiązuje natomiast żadnej wagi do tego, że dwie kluczowe postacie reprezentacji Polski, Robert Lewandowski i Błaszczykowski mogą nie darzyć się sympatią. "To są profesjonaliści w najwyższym wydaniu, którzy nie przenoszą na boisko swoich ewentualnych antypatii. Oni mogą się nie kochać, ale na pewno szanują, co też wiele razy pokazywali w meczach. Warto sobie przypomnieć, ile bramek "Lewy" zdobył w Borussii po akcjach i asystach zarówno Błaszczykowskiego jak i Łukasza Piszczka" - zauważył. Gdański szkoleniowiec nie jest natomiast zwolennikiem powołania na mecz z Irlandią obrońcy włoskiej Modeny Thiago Cionka. "Na pewno mamy lepszych defensorów od niego. Cionek dostał już swoje reprezentacyjne szanse i raczej ich nie wykorzystał. Pomijam jego pochodzenie, ale to również zawodnik o dość słusznym wieku, z którym trudno raczej wiązać wielkie nadzieje na przyszłość. Wydaje mi się, że na spotkanie w Dublinie nie znajdzie się w "18", ale tę decyzję podejmie trener Nawałka. Ja natomiast zastanowiłbym się nad przeniesieniem z listy rezerwowej do głównej kadry Michała Kucharczyka z Legii Warszawa" - stwierdził. Były trener Lechii Gdańsk zadowolony jest natomiast z faktu, że w kadrze znalazło się aż czterech piłkarzy jego byłego klubu - obrońcy Jakub Wawrzyniak, Rafał Janicki i Grzegorz Wojtkowiak oraz pomocnik Sebastian Mila. "W historii Lechii tego jeszcze nie było. Co więcej, jestem przekonany, że przy absencji kontuzjowanych bocznych defensorów Piszczka i Artura Jędrzejczyka, Wawrzyniak, który wystąpił w wygranym 2-0 meczu z Niemcami, oraz Wojtkowiak rozpoczną spotkanie z Irlandią w podstawowym składzie" - podsumował Kaczmarek.