Błaszczykowski może mówić o pechu. W pierwszej połowie meczu na AWD-Arena kapitan "Biało-czerwonych" niefortunnie upadł i doznał kontuzji stawu skokowego. Szczegółowe badania wykazały, że ma uszkodzenie więzozrostu, który łączy kość strzałkową z piszczelową. Przerwa w treningach potrwa sześć tygodni."Od razu poczułem, że to coś złego" - powiedział Błaszczykowski w wywiadzie dla "Bilda". "Trudno się z tym pogodzić zwłaszcza że miałem dobry sezon, ale miałem gorsze rzeczy. Będę walczył i postaram się wrócić jak najszybciej" - dodał 26-letni zawodnik.Błaszczykowski nie zagra w reprezentacji w arcyważnym meczu eliminacji mistrzostw świata z Anglią (16 października, Stadion Narodowy w Warszawie). Wykluczony jest także jego występ w Lidze Mistrzów przeciwko Realowi Madryt."To bardzo denerwujące, że nie mogę pomóc. Wierzę jednak, że koledzy mogą osiągnąć dobry wynik beze mnie" - podkreślił."Jeśli będzie to możliwe, pojadę do Warszawy. Jestem kapitanem. Chcę tam być i wspierać reprezentację" - stwierdził Błaszczykowski.