Nic dziwnego, że tytuł na stronie Mołdawskiego Związku Piłki Nożnej jest jednoznaczny. "Zwycięstwo!!!". I dalej czytamy: "To historyczna wygrana naszej reprezentacji. Do przerwy Polacy prowadzili 2-0 po bramkach Roberta Lewandowskiego i Arkadiusza Milika, ale potem 'Trójkolorowi' potrafili odwrócić losy rywalizacji". Dwa gole dla triumfatorów strzelił Ion Nicolaescu, który został tym samym najlepszym snajperem w kadrze (12 bramek), bijąc osiągnięcie Kleszczenki (11) jeszcze z 2006 roku. "Szok dla piłkarskiej Europy: Mołdawia upokorzyła Polskę prowadzoną przez Lewandowskiego" - można natomiast przeczytać w "Komsomolskiej Prawdzie. Mołdawia". Nie zostawia suchej nitki na kadrze. "W historii taki blamaż jeszcze się nie zdarzył" Tytuł twierdzi, że pierwsza połowa mogła uzasadniać ponure prognozy dla reprezentacji Mołdawii, które kreślili polscy fani przed meczem. "Biało-Czerwoni" bowiem prowadzili 2-0. "Jednak w drugiej połowie nastąpił prawdziwy szok nie tylko dla Polaków, ale i całej piłkarskiej Europy" - napisano. Mołdawia - Polska 3-2. Rywale wyprzedzili Polaków w tabeli Gospodarze potrafili bowiem strzelić trzy gole i odnieśli zwycięstwo. "Po końcowym gwizdku zarówno Mołdawianie, jak i Polacy upadli na murawę jak po ścięciu. Jedni z powodu wielkiego żalu, inni po prostu nie mając siły się radować" - dodano. Z kolei agencja Unimedia zatytułowała swój materiał: "Zwycięstwo Mołdawii. Pokonali Polskę". Pisze w nim o prowadzeniu naszej reprezentacji i odwróceniu losów spotkania. Wspomina tez o rekordzie Nicolaescu i o tym, że następny mecz kadra Kleszczenki zagra 10 września z Wyspami Owczymi. Zbigniew Boniek dosadnie o blamażu Polaków z Mołdawią. Wystarczyły dwa słowa "Reprezentacja Mołdawii odniosła sensacyjne, zdecydowane zwycięstwo nad Polską w eliminacjach Euro 2024" - stwierdził natomiast portal Moldfootball.com. Ta wygrana oznacza, że podopieczni Kleszczenki wyprzedzili wybrańców Fernanda Santosa w tabeli grupy E. Wszystkie tabele grupowe kwalifikacji do mistrzostw Europy można obejrzeć TUTAJ. Wielki wstrząs w Kiszyniowie. Polacy w wielkim szoku. Ależ blamaż "Orłów"