Selekcjoner reprezentacji Polski trudny orzech do zgryzienia będzie miał w przypadku bramkarzy. Do gry w kadrze kandyduje bowiem kilku zawodników. Ostatnio numerem jeden w bramce "biało-czerwonych" był Artur Boruc, ale on ma kłopoty ze zdrowiem. "Artur wrócił w poniedziałek do lekkich treningów w klubie i na razie rehabilitacja odbywa się bez problemów. Do meczu pozostało jeszcze sporo czasu, a kluczowym momentem będzie spotkanie ligowe Celtiku w najbliższy weekend" - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" Adam Dawidziuk, opiekujący się bramkarzami w kadrze. Na scenę wraca Jerzy Dudek, który w nowym sezonie został piłkarzem Realu Madryt. "Dopóki Jurek nie zakończy kariery, zawsze będzie brany pod uwagę. To, że kiedyś zdobył Puchar Europy nie oznacza, że ma już za sobą szczyt możliwości. Przenosiny do Realu potwierdzają, iż ciągle jest ceniony" - dodał Dawidziuk. Za granicą występują także Tomasz Kuszczak, Łukasz Fabiański i Wojciech Kowalewski. Dwaj pierwsi są rezerwowymi odpowiednio w Manchesterze United i Arsenalu Londyn, natomiast trzeci nie mieści się obecnie nawet na ławce rezerwowych Spartaka Moskwa. "Rozmawiałem z Beenhakkerem i doszliśmy do wniosku, że aby z powrotem zaistnieć w kadrze, muszę zmienić klub" - przyznał "Gibon". Nie można również zapominać o Bartoszu Białkowskim z Southampton FC, który dobrą postawą na niedawnych mistrzostwach świata U-20 zwrócił na siebie uwagę sztabu szkoleniowego. Z bramkarzy występujących w Polsce holenderski trener stawiał już na Mariusza Pawełka. W jego przypadku dużym plusem jest fakt, że po odejściu Emiliana Dolhy, jest numerem jeden w Wiśle Kraków.