"Całe szczęście, że potem zaczął panować nad drużyną i dziś mamy nieprawdopodobną szansę awansu do mistrzostw Europy. Ale to tylko szansa" - dodał były znakomity bramkarz. "Przypominam, że jak się gra w kasynie, to niestety, ale pieniądze liczy się dopiero na schodach! Poza tym, nie podoba mi się, jakich napastników powołuje Leo. Zerowych! Żurawski nie gra, Matusiak nie gra, Piszczek też nie. Saganowski i Rasiak to angielska b-klasa, w dodatku występują na przemian. I doszło do tego, że w Portugalii strzelać gole musiał dla nas bramkarz rywali! Ja się pytam, czemu nie sprawdzi się Brożka, czemu nie Wichniarka? Leo rzadko bywa w Polsce, może nie wie, ile goli zdobył Brożek?" - podkreślił Tomaszewski. Polska jest liderem grupy A eliminacji Euro'2008 i ma dużą szansę na awans. "Ale jak Serbia i Portugalia wygrają pozostałe mecze, to nie awansujemy! Chociaż wydaje mi się, że rzeczywiście ten awans już wywalczyliśmy. Tylko jeszcze jedno - czy naprawdę mamy już europejską drużynę? Moim zdaniem nie. Przypominam, że do mistrzostw w Korei czy w Niemczech też awansowaliśmy bez trudu, a potem okazywało się, że zespół mamy beznadziejny" - stwierdził bohater z Wembley. Zdaniem Tomaszewskiego zdążymy z przygotowaniami do Euro 2012. "Pani Jakubiak to świetna osoba na stanowisko ministra sportu. Uczciwa, zaradna, umiejąca negocjować. Ale jeśli to spieprzymy, to powiesiłbym cały sejm. Posłowie kłócą się o bzdury, a nie pamiętają o jednym - że 9 czerwca 2012 roku co do minuty musi rozpocząć się mecz otwarcia. Oni nie przegłosują przeniesienia go na inny termin! Jak coś zawalimy, to okażemy się największymi frajerami w historii - tymi, którzy nie potrafili zebrać manny, która spadła im z nieba!" - zakończył Tomaszewski.