O czym Pan marzył, kiedy był dzieckiem? Leo Beenhakker: - Urodziłem się w Rotterdamie, olbrzymim mieście portowym, gdzie każdego dnia przypływało wiele ogromnych statków z całego świata. Moim pierwszym marzeniem było zostać marynarzem i zwiedzać świat. Kto był Pana idolem z dzieciństwa? - Mój ojciec. Był wspaniałym człowiekiem. Niestety umarł, gdy miałem 14 lat. Zdążył nauczyć mnie wielu rzeczy, zasad które kierują całym moim życiem. Był moim najlepszym przyjacielem. To od niego nauczyłem się, by nigdy się nie poddawać i walczyć o swoje ambicje, cokolwiek by się nie działo. Czy pamięta Pan swoje pierwsze chwile związane z piłką, pierwsze boisko? - Moje dzieciństwo to okres akurat po drugiej wojnie światowej, więc oczywiście moje pierwsze wspomnienia ? to gra na ulicach i podwórkach, ponieważ nie było wtedy zbyt wielu boisk. Czy miał Pan kiedyś chwile załamania i rezygnacji? - Oczywiście, każdy ma. Ale szczególnie w momentach, gdy sprawy nie idą tak, jak tego chcemy, musimy być silni. Nigdy nie poddawać się! Jeśli trzymasz się tej zasady i wierzysz w siebie, dobre czasy znowu nadejdą! Jakie są Pana największe sportowe i życiowe sukcesy? - Życiowe ? to, że zdrowie mi dopisuje. Bardzo dużo podróżuję, mam wspaniałych przyjaciół, ale największym sukcesem są moje dzieci. W sporcie ? mistrzostwa i puchary, jakie zdobyłem z kilkoma krajami. Które trofeum z Pana kolekcji jest dla Pana najważniejsze? - Moje pierwsze mistrzostwo zdobyte z Realem Madryt w 1987 roku. Byłem stosunkowo młody, by podołać takiej odpowiedzialności jak Real Madryt, ale udało mi się. Czy w Holandii istnieją wielkie turnieje piłkarskie dla dzieci, jak Turniej ?Z Podwórka na Stadion? o Puchar Tymbarku? - Tak, oczywiście są. Ze sławnymi drużynami młodzieżowymi, przyjeżdżającymi z całego świata. Jak by Pan zachęcił dzieci do gry w piłkę? - A czy muszę? Grasz w piłkę, jeśli sprawia Ci to przyjemność. Jeśli masz ambicję coś osiągnąć w tym sporcie, trzeba bardzo dużo pracować nad sobą. Ale to jest możliwe tylko, jeśli to kochasz. Jakie są najważniejsze zasady które powtarza Pan swoim zawodnikom? - Muszą w siebie wierzyć, wierzyć w pozytywny wynik, w to, że zawsze grają z drużyną i dla drużyny. Muszą szanować pozycję na której grają i wykonać odpowiednią dla tej pozycji pracę. Nikt nie jest ważniejszy od drużyny. Jaka jest najważniejsza rzecz w przygotowaniu drużyny do meczu? - Aby grali jak prawdziwa drużyna i nie oglądali się na swój prywatny sukces, zarówno pod względem taktycznym, jak i mentalnym. Co Pan sądzi o dziewczynkach grających w piłkę? - Jeśli tylko sprawia im to radość ? niech grają! Co by Pan poradził małym piłkarzom? - Tak jak powiedziałem ? ciesz się grą! Mała rada dla tych którzy marzą grać na wielkich stadionach. - Trening, dyscyplina, zdrowo żyć i wierzyć w siebie! Który mecz polskiej reprezentacji pamięta Pan najlepiej i dlaczego? - Polska - Portugalia, ponieważ pokonaliśmy jeden z najlepszych zespołów na świecie. Co najbardziej lubi Pan w Polsce? - Ludzie są bardzo mili i życzliwi dla mnie, co sprawia, że moje życie w Polsce jest przyjemne. Jak spędza Pan wolny czas? - Staram się zobaczyć jak najwięcej z dorobku kulturalnego Polski, chodzę na długie spacery, zwiedzam muzea i historyczne miejsca. Czy są jakieś tradycyjne polskie potrawy które przypadły do Pana gustu? - Mieszkałem w wielu różnych krajach, więc próbowałem dań bardzo urozmaiconych. A w Polsce naprawdę wszystko mi smakuje. Trzy życzenia do złotej rybki. - ?Stay wet-wet-wet? Dużo Pan podróżuje, jaki kraj lubi Pan najbardziej? - Generalnie moim ulubionym miejscem jest Hiszpania. Nie od strony turystycznej ? uwielbiam hiszpańskie wsie i miasteczka ? są naprawdę przepiękne. Jaki jest Pański ulubiony owoc i warzywo? - Winogrona i wszelakie sałatki. Czy lubił Pan chodzić do szkoły? - Uff???????. przecież musze odpowiedzieć, że tak ?