Po beznadziejnej rundzie wiosennej Paweł Brożek odzyskał skuteczność pod bramką rywali. W Orange Ekstraklasie zdobył już osiem bramek, a "Biała Gwiazda" jest liderem rozgrywek. Dobrą formę piłkarza dostrzegł selekcjoner reprezentacji Polski Leo Beenhakkeer. W środowym towarzyskim starciu z Węgrami "Broziu" być może będzie miał okazje, aby dobrą postawą zapaść w pamięci trenera i być branym pod uwagę przy następnych powołaniach. Jak podkreśla zdecydowanie trudniej jest bowiem zostać w kadrze, niż do niej trafić. - Wszystko zależy od formy. Ale stać mnie na to i chce w to wierzyć, że mogę się tu zadomowić na dłużej - przyznaje w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Zdaniem Brożka dzięki Holendrowi wiele zmieniło się w reprezentacji Polski. - Leo Beenhakker otworzył oczy polskie piłce, dał świeże spojrzenie. To powoduje, że chce się tu pracować - podkreśla, dodają, że nawet kiedy jego kolegom nie szło i przegrywali z Kazachstanem 0:1, był przekonany, że mecz zakończy się triumfem Polaków.