"Jestem zawiedziony. Przecież nie rościłem sobie praw do tego, aby być numerem jeden. Mogłem być drugim bramkarzem albo trzecim. Myślałem, że moje doświadczenie może się przydać" - stwierdził Dudek, cytowany przez "Dziennik". "Chcę jak najlepiej dla drużyny i tego trenera. Jeśli reprezentacja nie osiągnie sukcesu z nim, to już z nikim" - dodał. Dudek nie był zaskoczony decyzją Lea Beenhakkera. "Długo z nim rozmawiałem. Wytłumaczył mi, że tak będzie lepiej dla mnie i kadry. Już podczas ostatniego zgrupowania atmosfera w mediach wokół mojej osoby była nie do wytrzymania" - powiedział bramkarz "The Reds".