W środę to Jan Bednarek pojawił się obok selekcjonera Probierza podczas tradycyjnej konferencji prasowej przed spotkaniem z reprezentacją Szkocji. Obrońca podzielił się swoimi refleksjami przed ważnym meczem o punkty. Kariera Bednarka odzyskała równowagę Jan Bednarek zadebiutował w reprezentacji Polski równo osiem lat temu - 4 września 2017 roku. Już na początku kariery w kadrze eksperci i fani mieli nadzieję, że środkowy obrońca występujący w Premier League stanie się remedium na wszelkie problemy biało-czerwonych w tej strefie boiska. Zawodnik nie zdołał jednak stać się tak niekwestionowanym członkiem drużyny, jak choćby Kamil Glik. To nie przeszkodziło mu jednak w uzbieraniu już aż 60 występów z orłem na piersi. Przełomowy - w negatywnym sensie - okazał się dla niego sezon 2022/2023. Wówczas stracił miejsce w składzie Southampton FC, a półroczne wypożyczenie do Aston Villi również nie zmieniło jego sytuacji. Prawdopodobnie pożegnałby się ze swoim pracodawcą, gdyby nie fakt, że "Święci" spadli do drugiej ligi. Na poziomie Championship Bednarek znowu błyszczał: wystąpił w 42 spotkaniach, w których strzelił dwa gole. Nikt nie odbiera mu miana jednego z architektów szybko wywalczonego awansu. Teraz, po powrocie Southampton do Premier League, 28-latek utrzymał miejsce w składzie. Defensor otrzymał od Michała Probierza ostrzeżenie, gdy nie otrzymał powołania na październikowe zgrupowanie w 2023 roku. Wydaje się jednak, że kariera 28-latka odzyskała równowagę. Jeżeli nadal będzie występował regularnie w najsilniejszej lidze świata, nie powinien więcej obawiać się o brak powołania od selekcjonera. Bednarek: Szkocja może zagrozić indywidualnościami, ale też swoją siłą zespołową Na początku konferencji zapytano Bednarka o ocenę najbliższych rywali biało-czerwonych. Później dokonał dokładniejszej analizy gwiazd szkockiej drużyny. "Mają wiele jakości, bardzo dobrych zawodników. Z Johnem [McGinnem - przyp. red.] graliśmy razem w Aston Villi i to, co zauważyłem, to że to nie tylko dobry piłkarz pod względem fizycznym, ale ma też dużo jakości. Jego noga jest bardzo dobrze ułożona i to jest prawdziwy lider na boisku. Scott McTominay to przykład gracza box-to-box, bardzo dobrze odnajduje się w polu karnym przeciwnika i stwarza ogromne zagrożenie. Dlatego też pracowaliśmy nad obroną pola karnego, byśmy byli dobrze zorganizowani. Szkocja to solidna drużyna, która ma bardzo dużo jakości jako zespół, ale i indywidualności, które mogą przechylić szalę zwycięstwa na ich korzyść" - wyznał 28-latek.