<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-G-el-ms-europa-faza-grupowa,cid,601,rid,2731,sort,I" target="_blank">El. MŚ: wyniki, terminarz, strzelcy, gole</a>Autobus z reprezentacją Polski przyjechał do hotelu w asyście policji tuż przed godziną 15 miejscowego czasu. Kibice czekali przed głównym wejściem. Autobus podjechał jednak pod boczne wejście i fani byli nieco zdezorientowani. Cześć pobiegła ich przywitać. - Mój syn będzie wprowadzał jednego z polskich zawodników. Marzy o tym, aby był nim Robert Lewandowski. W Erywaniu przebywamy od poniedziałku i jesteśmy zbudowani tym, jak miejscowi są przyjaźni. W mieście jest bardzo bezpiecznie - powiedział Marek, kibic z Jabłonnej, który przyleciał na zaproszenie prezesa fundacji polsko-ormiańskiej Arsena Ovsepjana. Prezes fundacji na stałe mieszka w Polsce i przy okazji meczu przyleciał do Erywania. - Przyznam, że będę rozdarty. W pierwszej połowie będę kibicował Ormianom, a w drugiej Polakom. Nie mam jednak wątpliwości, że mecz wygrają Polacy. Według mnie będzie 2-1 po bramkach Lewandowskiego i Kamila Grosickiego - przyznał. Polscy piłkarze po ośmiu kolejkach w grupie E kwalifikacji mistrzostw świata prowadzą w tabeli z dorobkiem 19 punktów. O trzy wyprzedzają Czarnogórę i Danię, które zagrają ze sobą w czwartek w Podgoricy. Biało-czerwoni mogą wywalczyć bezpośredni awans na mundial w Rosji już w czwartek. Stanie się tak, jeśli wygrają z Armenią (początek o godz. 18 czasu polskiego), a w Podgoricy padnie wieczorem wynik remisowy. Trzy dni po meczu w Erywaniu Polacy podejmą w Warszawie Czarnogórę.