Wyniki, terminarz i tabela "polskiej" grupy eliminacji MŚ 2018 Kolejny mecz w eliminacjach mistrzostw świata i kolejny popis Roberta Lewandowskiego. Napastnik Bayernu Monachium znów zaliczył hat tricka i znów zabrał ze sobą piłkę z tego spotkania. Wcześniej na pamiątkę zabierał futbolówkę po meczach z Danią i Rumunią, ale piłka ze spotkania z Armenią jest wyjątkowa, bo będzie przypominała Lewandowskiemu dzień, w którym stał się najlepszym strzelcem w historii piłkarskiej reprezentacji Polski! - Gratuluję Robertowi bardzo ładnego meczu, hat tricka, a także prześcignięcia mnie w klasyfikacji. Z Armenią po raz kolejny potwierdził wysokie umiejętności, a teraz już tylko będzie śrubował rekord - mówi Interii Lubański. Pan Włodzimierz raczej nie jest załamany faktem, że teraz w kartach historii na pierwszej pozycji będzie widniało nazwisko "Lewandowski". Co więcej, widzi w tym same plusy dla polskiej piłki. - Po tylu latach kadra w końcu się odrodziła, a najlepszym dowodem jest właśnie Robert i fakt, że jest w stanie strzelać tyle bramek. To korzystne dla całego naszego futbolu, choć pamiętajmy o jednym - ta drużyna jeszcze niczego konkretnego nie osiągnęła. Awans na mistrzostwa świata w Rosji jest jednak blisko, więc liczę, że tam nasi piłkarze potwierdzą wysokie umiejętności - podkreśla Lubański. Legendarny piłkarz Górnika Zabrze w reprezentacji zdobył 48 bramek. Seryjne strzelanie zakończył jednak w wieku 27 lat, bo nabawił się poważnej kontuzji. Po jej wyleczeniu zdobył dla kadry tylko cztery bramki. Z kolei Lewandowski ma 29 lat i na razie nie zanosi się, by miał się w strzelaniu zatrzymać. - Niestety, moja kariera została brutalnie przerwana... Piłka jest nieprzewidywalna, więc ciężko stwierdzić, ile Robert jeszcze pogra. Ale jakieś cztery, pięć lat powinien na wysokim poziomie się utrzymać, więc liczę, że trochę bramek nastrzela i wyśrubuje rekord - uśmiecha się Lubański. Piotr Jawor