- Z mojego punktu widzenia wszystko jest w porządku. Milik biega, ćwiczy z piłką, drybluje. W przeciągu miesiąca będzie kolejna kontrola i wtedy możemy dać mu zielone światło do gry - powiedział profesor Mariani, który operował Polaka. Milik w październiku zerwał więzadła krzyżowe przednie w kolanie. Polak nabawił się urazu w meczu z Danią (3-2) w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Rehabilitacja napastnika przebiega jednak w błyskawicznym tempie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Milik może wrócić do gry już na początku nowego roku. Napoli w 1/8 Ligi Mistrzów zmierzy się z Realem Madryt. Bardzo możliwe, że Polak zdąży wykurować się na to spotkanie. - Czy zobaczymy go w spotkaniu z Realem Madryt 15 lutego? Jestem optymistą, ale nie wiem czy zagra pełne 90 minut. To zależy od trenera, lekarza Napoli i trenera przygotowania fizycznego - powiedział profesor Mariani. Kolejną kontrolę Milik ma mieć za trzy tygodnie. - Milik wydaje się być pozytywnie nastawiony, tak jak pierwszego dnia. Teraz jedzie do Polski na święta. Już złożyliśmy sobie życzenia - przyznał profesor Mariani.