To miała być kolorowa wiosna dla Arkadiusza Milika. Polski napastnik ledwo co skończył świętowanie wywalczenia awansu do mistrzostw Europy we Francji, odpoczął, a teraz... wciąż ma dużo czasu. Milik częściej niż na boisku, przesiaduje na ławce rezerwowych. Dlaczego? Powód wydaje się prosty. Napastnik rozliczany jest ze zdobytych bramek, a z tym ostatnio u 22-letniego piłkarza nie jest najlepiej. W pięciu meczach w tym roku zdobył tylko gola. Trener Frank de Boer po zimowej przerwie nie chciał zbyt wiele mieszać i wystawił go w wyjściowym składzie na inaugurację wiosny.Milik jednak zawiódł, choć jego Ajax wygrał 1-0 z Groningen po golu Amina Younesa. Polak rzadko był przy piłce, mało się ruszał i nie dochodził do sytuacji strzeleckich. W kolejnym meczu znów jednak wyszedł w pierwszym składzie i ponownie nie pokazał niczego szczególnego, a Ajax wymęczył wygraną z Vitesse Arnhem 1-0. Kluczowe okazało się trzecie wiosenne spotkanie, które amsterdamczycy zremisowali 0-0 z Heraclesem Almeo. I kolejny mecz Milika bez gola przesądził o jego pozycji w klubie. De Boer w spotkaniu z Rodą Kerkrade postawił na Anwara El Ghaziego, a dla polskiego napastnika znalazło się miejsce w składzie, tylko że... w pomocy. Podrażniony Milik strzelił gola, ale El Ghazi także.I to był najważniejszy moment tej wiosny w Ajaksie. Młody Holender błysnął i prezentował się dużo lepiej od dość statycznego Polaka. W związku z tym De Boer nie miał wątpliwości, komu należy się miejsce w ataku. El Ghazi nie oddawał miejsca, a Milik całe następne spotkanie przesiedział na ławce. To pierwsza taka sytuacja od 5 lutego ubiegłego roku! Zdziwieni byli także holenderscy dziennikarze, którzy byli przyzwyczajeni do regularnej gry Milika i zapytali o to szkoleniowca Ajaksu.- Staramy się wybrnąć z tej sytuacji - powiedział De Boer. - Czasami zespół potrzebuje większej szybkości, dynamiki. Anwar nam to gwarantuje, wykonuje dobrą pracę.- Z Arkiem dużo rozmawiamy. Jego czas ponownie nadejdzie - dodawał De Boer.Pytanie tylko, kiedy? W ostatnim meczu ligowym Polak zagrał 20 minut, a kolejnego gola strzelił El Ghazi... Tak trudnego momentu Milik w Ajaksie jeszcze nie miał. A jego forma jest bardzo ważna przed najważniejszym turniejem w 2016 roku, czyli ME. Napastnik świetnie współpracował z Robertem Lewandowskim w eliminacjach do Euro we Francji, więc i teraz był pewniakiem do miejsca w składzie.Jeśli jego problemy w klubie będą się pogłębiać, to selekcjoner Adam Nawałka może mieć kolejny kłopot. Mało w klubach grają też Jakub Błaszczykowski i Kamil Grosicki. Kontuzjowani są z kolei Grzegorz Krychowiak i Krzysztof Mączyński.Łukasz Szpyrka