O sprzedaży aż 18 tysięcy biletów polskim fanom pisał niedzielny "The Independent". Autorzy artykułu o wiele mówiącym tytule "Anglia strzeliła biletowego samobója" zastanawiają się, czy Angielska Federacja Piłki Nożnej postąpiła słusznie przyznając o 10 tys. wejściówek więcej naszym fanom, niż musiała.Zabieg ten miał przyciągnąć na Wembley komplet 85 tys. widzów, ale - zdaniem Keitha Forda i Glenna Moore’a - może okazać się strzałem w kolano włodarzy federacji. Po odliczeniu puli 17 tys. biletów rozprowadzanych poza oficjalną dystrybucją (dla sponsorów, organizatorów, partnerów biznesowych) wychodzi, że blisko co trzeci kibic będzie we wtorkowy wieczór zdzierał gardło dopingując Artura Boruca, Kubę Błaszczykowskiego, Roberta Lewandowskiego i spółkę.Przed ostatnią kolejką batalii o wyjazd na MŚ 2014 Anglicy mają znakomitą pozycję wyjściową. Miejsce w barażu mają już pewne, a zwycięstwo nad Polską da im bezpośredni awans na mundial, niezależnie od tego, ile bramek Ukraina wbije amatorom z San Marino.Trudno wyobrazić sobie, żeby podopieczni Waldemara Fornalika, seryjnie tracący punkty w tych eliminacjach, mieli kilka dni po tym, jak ostatecznie zaprzepaścili szansę na wyjazd do Brazylii, wspiąć się na wyżyny i wygrać lub przynajmniej zremisować na wyjeździe z Anglikami, co nie zdarzyło nam się od...zgadza się, od 17 października 1973 roku. Od pamiętnego meczu, w którym Jan Tomaszewski zatrzymał angielskie gwiazdy, a Jan Domarski "palnął" piłkę pod brzuchem Petera Shiltona uciszając londyński stadion, graliśmy z Anglią na wyjeździe sześciokrotnie. Bilans tych spotkań nie napawa optymizmem: Polacy ponieśli komplet porażek (bramki: 3-15).Teoretycznie Anglicy nie powinni obawiać się zatem "Lewego" i jego kolegów, a jednak w obozie naszych rywali panuje pełna mobilizacja i lekka "nerwówka". Co najbardziej martwi Anglików? 18 tys. polskich gardeł na Wembley, presja spoczywająca na ich piłkarzach i luz, na jakim mogą zagrać Polacy. W końcu "Biało-czerwoni" w tych eliminacjach już nic nie muszą, bo i nie mogą, a jak dobrze wiemy to mecze o honorową pietruszkę, a nie te o stawkę, wychodzą nam najlepiej."Polacy mają w swoich szeregach kilku klasowych zawodników. Wiemy, że będą chcieli się pokazać z jak najlepszej strony, a to czy awansowali czy nie, nie ma większego znaczenia. Zagrają bez presji, musimy wznieść się na wyżyny, żeby zapewnić sobie wyjazd do Brazylii. Niezależnie od tego, jak zagrają Polacy, musimy wytrzymać ciśnienie i wygrać" - podkreśla Frank Lampard.W podobnym tonie wypowiada się trener Hodgson. "Nie wiem, jak Polska zareaguje na brak awansu, ale nie widzę takiej możliwości, żeby wyszli na murawę i odpuścili mecz. Zagrają o zwycięstwo, dlatego będziemy przygotowani na najlepszą grę, na jaką stać polską kadrę i Lewandowskiego z Błaszczykowskim w najwyższej formie".Mecz Anglia - Polska już we wtorek na Wembley. Transmisja w TVP 1 i Polsacie Sport. Relacja "akcja po akcji" w INTERIA.PL. W ostatniej kolejce gr. H eliminacji MŚ 2014 zagrają ponadto San Marino - Ukraina i Czarnogóra - Mołdawia. Początek wszystkich spotkań o godz. 21. Dariusz Jaroń, korespondencja z Londynu INTERIA.PL zaprasza na tekstową relację na żywo z meczu Anglia - Polska. Początek 15 października o 21 Relację na żywo można też śledzić na urządzeniach mobilnych Zobacz wyniki i tabelę grupy H eliminacji MŚ 2014 Anglia - Polska! Orły pokrzyżują plany rywalom? Dyskutuj