Kibice polskiego futbolu mogą wreszcie odetchnąć. Gdy Polski Związek Piłki Nożnej poinformował o nieprzedłużeniu kontraktu z Czesławem Michniewiczem zarówno Polacy, jak i fani piłki nożnej z zagranicy zaczęli zastanawiać się, kto przejmie rolę 52-latka i zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. W mediach zaczęły pojawiać się nazwiska coraz to nowszych kandydatów, jednak spekulacje ucięło pojawienie się w Warszawie Portugalczyka Fernando Santosa. Jak poinformował w poniedziałek dziennikarz Interii Sport, Sebastian Staszewski, to właśnie 68-letni szkoleniowiec okazał się idealnym kandydatem do współpracy z "Biało-Czerwonymi". Kilka godzin później informacje te potwierdził Cezary Kulesza, który opublikował w mediach społecznościowych zdjęciem z Portugalczykiem i zaprosił internautów na wtorkową konferencję prasową. Pierwszy wywiad Santosa: Nie chodzi o to, aby ładnie grać, tylko wygrywać Wpadka Kuleszy na konferencji prasowej w Warszawie We wtorek 24 stycznia na PGE Narodowych odbyło się oficjalnie spotkanie z dziennikarzami, podczas którego zaprezentowano nowego selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski. Zanim jednak Santos pojawił się na scenie, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej postanowił uargumentować decyzję podjętą przez związek. Podczas wymieniania powodów, dla których na trenera "Biało-Czerwonych" wybrano Fernando Santosa, Cezary Kulesza zaliczył jednak małą wpadkę. Boniek komentuje wprost wybór Fernando Santosa na selekcjonera Polaków