Spotkania z Wyspami Owczymi nie uspokoiło kibiców. Polacy zagrali słabo, do tego gole zaczęli zdobywać dopiero w końcówce spotkania. - Powinniśmy strzelić im z osiem bramek, żeby Albańczycy widzieli, że jesteśmy naładowani. A co zobaczyli? Że tym na boku da się kręcić, tamten w środku też do ogrania... Serce boli i krwawi, a oczy bolą. Z taką grą jedziemy do Albanii jak na Wembley, w końcu długo drżeliśmy, czy wygramy z Wyspami Owczymi. A przecież zaraz po losowaniu śmialiśmy się z tej grupy... - podkreślał Łukasz Gikiewicz, mistrz Polski oraz piłkarski obieżyświat. Skok Lewandowskiego. Wielka szansa, by dopaść legendę Gikiewicz Bałkany zna jak mało który polski piłkarz. Jego żona jest Chorwatką, w tym kraju mają także dom. Były zawodnik m.in. Śląska Wrocław przestrzega Polaków przed tym, co może czekać ich w Tiranie. Zresztą przekonali się o tym w 2021 r., gdy z trybun leciały na nich zapalniczki i kubki z piwem. Po czterech spotkaniach Polacy mają sześć punktów i zajmują trzecie miejsce w grupie. Na pozycjach dających awans są Albańczycy (siedem punktów) oraz Czesi (osiem). - Odetchnąłem, jak zobaczyłem, że w spotkaniu Czechy - Albania padł remis (1-1). Ale w Tiranie będą ciężary, obstawiam że tam zremisujemy - zaznacza Gikiewicz. "Gramy dalej". Po meczu Albania - Polska zapraszamy do studia Interii Albania - Polska. Po meczu zapraszamy na program "Gramy dalej" Spotkanie Albania - Polska w ramach eliminacji do mistrzostw Europy 2024 zostanie rozegrane w niedzielę w Tiranie o godz. 20.45, a zaraz po meczu Mateusz Majak będzie gościł Łukasza Gikiewicza oraz dziennikarza Interii Jakuba Żelepienia w programie "Gramy dalej!" na stronie głównej Interii. PJ