10 września reprezentacja Polski przegrała na wyjeździe z Albanią 0:2 i znacznie skomplikowała sobie awans na EURO 2024 bezpośrednio z grupy. W konsekwencji tej porażki zwolniony został Fernando Santos. Jak się okazuje, przed meczem doszło do niebywałych scen przed Air Albania Stadium. Jak przekazał minister spraw wewnętrznych albańskiego rządu, doszło aż dwunasty tysięcy prób wejść na obiekt ze sfałszowanym biletem. Taulant Balla, pełniący swoją funkcję od połowy lipca, zaznaczył że każde takie zachowanie jest przestępstwem i wobec wszystkich przyłapanych na nim osób będzie wszczęte postępowanie karne. 46-latek został zacytowany przez botasot.al, który powołuje się na BalkanWeb. Kolejne kraje idą w ślady Polski. UEFA jest już pod ścianą Albania - Polska. 12 tysięcy nielegalnych prób wejść na stadion Przypomnijmy, że wychodzący ze stadionu polscy kibice mieli na ulicy nieprzyjemności ze strony albańskich fanów, choć obyło się bez większych incydentów. Albania jest coraz bliżej swojego drugiego awansu na EURO (poprzednio grali na nim w 2016 roku). Nad Polską ma cztery punkty przewagi, a do końca pozostały trzy kolejki. Selekcjoner zapłacił dymisją za pijaństwo bramkarza. "Zawiasy" dla Bońka