To pierwsze powołania selekcjonera po ujawnionej przez "Przegląd Sportowy" aferze, do jakiej doszło podczas poprzedniego zgrupowania. Pomiędzy meczami z Danią i Armenią część zawodników miała urządzić głośną imprezę, a przed spotkaniem z Duńczykami niektórzy gracze - głównie rezerwowi - przez całą noc mieli grać w karty i pić piwo. Według dziennika sportowego, Artur Boruc i Łukasz Teodorczyk mieli zostać za karę pominięci przy powołaniach na Rumunię i Słowenię.Wydarzenia związane z zachowaniem niektórych zawodników podczas ostatniego zgrupowania reprezentacji w Warszawie poddano dokładnej ocenie. - Decyzje co do konsekwencji zostały już podjęte, a zawodnicy zostali o nich poinformowani - powiedział Adam Nawałka dla oficjalnego serwisu PZPN-u. Jak dowiedział się reporter RMF FM - piłkarze, którzy niesportowo zachowywali się podczas poprzedniego zgrupowania, zostali dotkliwie ukarani finansowo i usłyszeli, że dostają już ostatnią szansę. Kolejna wpadka będzie się wiązała z wyrzuceniem z kadry. Sprawa została już rozwiązana wewnątrz zespołu.Poza kontuzjowanym Arkadiuszem Milikiem, w kadrze na kolejne mecze znaleźli się wszyscy powołani poprzednio czołowi piłkarze. Jedynym debiutantem będzie pomocnik Jagiellonii Białystok Jacek Góralski.11 listopada Polacy zagrają z Rumunią w Bukareszcie w eliminacjach mistrzostw świata, a trzy dni później towarzysko zmierzą się ze Słowenią we Wrocławiu.