Michał Probierz na konferencji prasowej przed meczem z <a class="db-object" title="Czechy" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-czechy,spti,1603" data-id="1603" data-type="t">Czechami</a> przyznał, że już przy wysyłaniu powołań miał w głowie zarys pierwszej jedenastki na to spotkanie. Ma wątpliwości jeszcze przy obsadzie dwóch-trzech pozycji. - Sama selekcja i powoływanie polega na tym, że w głowie jest zawsze pierwsza jedenastka. Duży wpływ miało na to zmiany zespołu Czech. Widzę, że powołali nowych zawodników i mogą zmienić ustawienie. Czesi preferują dwa ustawienia - na trójkę i czwórkę obrońców. Jesteśmy gotowi, by na to odpowiedzieć - powiedział selekcjoner. - Na dwóch-trzech pozycjach są zmiany, zawodnicy, którzy grają na tych pozycjach w klubach są przygotowywani do gry - dodał Probierz. <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-polska-z-bezposrednim-awansem-na-euro-raczej-nic-z-tego-wyst,nId,7151164" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Polska z bezpośrednim awansem na Euro? Raczej nic z tego</a> Michał Probierz o zwolnieniu pracowników i aferze alkoholowej Selekcjoner krótko odniósł się także do zwolnienia dwóch członków sztabu szkoleniowego - Remigiusza Rzepki i Andrzeja Kasprzaka. - Nie było tak, że w trakcie zgrupowania zwolniłem Remka i Andrzeja. To stało się już przed zgrupowaniem i ja im to powiedziałem - powiedział szkoleniowiec. Do kadry po październikowej nieobecności wrócił Robert Lewandowski. - Różnic w funkcjonowaniu zespołu nie ma. Jakościowo jest lepiej, bo nie ma co ukrywać, że jest to jeden z najlepszych zawodników na świecie. Widać, że młodzi zawodnicy mogą od niego chłonąć wiedzę i słucha jak się poprawić. Atmosfera jest bardzo dobra - powiedział Probierz. W trakcie konferencji pojawił się także temat kadry U17, która przebywa na mistrzostwach świata w Indonezji. Kilku zawodników zostało z niej wyrzuconych za tzw. aferę alkoholową. - Uważam, że decyzja wobec tych młodych zawodników była słuszna - ocenił selekcjoner pierwszej reprezentacji.