- Artykuły Szymona Jadczaka są zniesławiające Michniewicza. Mogą pozbawić trenera zaufania publicznego potrzebnego do sprawowania tej funkcji. To jest klasyczny przykład, który wypełnia znamiona przestępstwa z art. 212 kodeksu karnego - stwierdził adwokat selekcjonera reprezentacji Polski w rozmowie z "Radiem ZET". Jak dodał, choć nie jest zwolennikiem tegoż artykułu, to póki on obowiązuje, może się na nim oprzeć. Stwierdził też, że ostatni artykuł dziennikarza tylko przelał czarę goryczy, ale już jego wcześniejsze publikacje nie podobały się Czesławowi Michniewiczowi. Czytaj także: Michniewicz idzie do sądu z dziennikarzem Informacja o pozwie skierowanym przez Michniewicza przeciwko Jadczakowi wywołała w sieci spore poruszenie. Równie szerokim echem odbił się fakt, że jego obrońcą będzie adwokat, który w przeszłości reprezentował interesy Forbricha. Kruszyński nie widział w tym jednak niczego niestosownego. - Broniłem Forbricha, ale to powinien być argument za, bo dobrze znam temat. Nikt trenerowi Michniewiczowi nie postawił zarzutów. Forbrich go nie pomawiał, więc nie widzę tu sprzeczności - powiedział w rozmowie z "Radiem ZET".