Reprezentacja Polski trenuje przed Euro 2024 od poniedziałku. Kadrowicze zjechali się do Warszawy i pod okiem Michała Probierza przygotowują się do turnieju. W trakcie zgrupowania zaplanowano dwa mecze towarzyskie. Pierwsze - przeciwko Ukrainie - już za nami. W piątkowy wieczór "Biało-Czerwoni" wygrali 3:1. Niestety - nie obyło się bez kontuzji. Po zaledwie kilkudziesięciu sekundach spotkania niezdolny do gry był Arkadiusz Milik. Napastnik ucierpiał przy próbie pressingu i musiał opuścić boisko. Jego miejsce zajął debiutujący w kadrze Kacper Urbański. Absurdalna konferencja prasowa Michała Probierza Kibice i dziennikarze byli niezwykle ciekawi stanu zdrowia piłkarza Juventusu. Kilkadziesiąt minut po meczu rozpoczęła się konferencja prasowa Michała Probierza. Selekcjoner przekazał fatalne wieści - Milik nie pojedzie na Euro. Z turnieju wykluczyła go kontuzja, której nabawił się przeciwko Ukrainie. Kiedy przedstawiciele mediów unosili ręce, chcąc zadać pytanie, Michał Probierz kontynuował swój monolog. W kilku słowach ocenił starcie z Ukrainą, mówiąc między innymi o tym, że choć nie wszystko wyszło perfekcyjnie, to jednak główne założenia jego zespół zrealizował. Kiedy Probierz skończył mówić, mikrofon przejął rzecznik prasowy PZPN Emil Kopański. Powiedział on zgromadzonym dziennikarzom, że selekcjoner nie będzie odpowiadał na pytania. Jak usłyszeliśmy - wszystko przez to, że do północy trzeba było zgłosić ostateczną kadrę na Euro do UEFA. Nie było więc czasu na to, aby porozmawiać z mediami. Na tę aktywność PZPN zarezerwował czas w sobotę. W południe Michał Probierz spotka się z żurnalistami i będzie opowiadał o swoich wyborach personalnych. Z PGE Narodowego Jakub Żelepień, Interia