Real Madryt zagrał dwie zupełnie różne połowy. Pierwszą bardzo słabą, drugą znakomitą. Wyrównujący gol Rodrygo nadszedł jednak dopiero w 79. minucie. Zwycięzcę tego spotkania musiała wyłonić dogrywka, a tam "Los Blancos" nie pozostawili złudzeń i pokonali Atletico, które po wyrzuceniu z boiska Stefana Savicia grało w osłabieniu. W 69. minucie tego spotkania Dani Ceballos obejrzał żółtą kartkę za faul taktyczny na Angelu Correi. Zaledwie 2 minuty później Hiszpan nieudanie wybijał piłkę sprzed linii własnego pola karnego i zamiast w futbolówkę, trafił w nogi Thomasa Lemara. Rodrigo De Paul, zapytany po meczu o tę sytuację, powiedział, że nie ma wątpliwości, iż Daniemu Ceballosowi w tej sytuacji należała się druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka. - Nie jesteśmy wkurzeni. Sądzimy, że to była oczywista sytuacja. Nie wiem, jak to wyglądało z zewnątrz. To była druga żółta dla Ceballosa? Jak myślisz? - zapytał dziennikarza De Paul. W tym momencie jego rozmówca powiedział, że wstrzymuje się od osądu. - Czyli dla ciebie to też była druga żółta. Tyle... Wszyscy widzieli to samo. Ale cóż, każdy może się pomylić. Ucieszylibyśmy się, gdyby sędziowie w końcu pomylili się na naszą korzyść, ale jest, jak jest i trzeba żyć dalej - skwitował mistrz świata. Ostatecznie ten mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla Realu. Losowanie par półfinałowych bieżącej edycji Copa del Rey odbędzie się w poniedziałek. Poza Realem Madryt zagrają w nim: FC Barcelona, Athletic Club oraz Osasuna Pampeluna.