Pod pojęciem rozwiązania pomocnik wyobraża sobie tylko i wyłącznie odejście z klubu z Madrytu, jako że w ogóle nie jest zadowolony z tego, ile czasu spędza na boisku. Hiszpański dziennik "Marca" poinformował, że w poniedziałek piłkarz przyjechał na obiekty "Królewskich", aby odbyć rozmowę z działaczami Realu. Po pertraktacjach postanowił, że - przynajmniej na razie - nie będzie zakładał koszulki Realu Madryt. Chorwat nie rozumie decyzji władz Realu odnośnie swojej przyszłości, którzy nie zamierzają się z nim rozstać. Dlatego zdecydował się wykonać kolejny krok, tym razem bardzo radykalny, aby osiągnąć swój cel, czyli zmusić klub, by pozwolił mu odejść. Niesubordynacja Kovaczicia przybiera na sile, bo jeszcze kilka tygodni temu Chorwat pokojowo informował, że chciałby zmienić otoczenie, ponieważ jest głodny regularnych występów.Ciekawe, jak zakończy się cała sprawa, czy działacze ulegną naciskom, a może wyjątkowo ostro potraktują niesfornego piłkarza. 24-letni Kovaczić jest piłkarzem Realu od 2015, gdy trafił do Madrytu z Interu Mediolan. W tym czasie wystąpił w 109 meczach "Królewskich", a ostatnio z reprezentacją Chorwacji świętował zdobycie wicemistrzostwa świata w Rosji. AG