Rozmaitych zwrotów akcji związanych z przejściem Mbappe do Madrytu było na przestrzeni ostatnich miesięcy wiele. Piłkarz był w pewnym momencie tak zdeterminowany, że nie chciał przedłużyć kończącego się w przyszłym roku kontraktu z Paris Saint-Germain, co gwarantowało mu możliwość odejścia z Paryża w roli wolnego zawodnika. Francuz zapłaciłby jednak inną cenę - w PSG postanowiono odsunąć go od pierwszej drużyny. Mbappe początkowo zdawał się akceptować wizję roku spędzonego w rezerwach lub wręcz na trybunach, ale w końcu przedłużył umowę, co oczywiście z miejsca dało mu powrót do podstawowego składu. Temat przejścia do Madrytu istnieje jednak nadal, już nie na zasadzie przejścia za darmo, co normalnego transferu. Real składał paryżanom kolejne propozycje, ale widząc, że sprawa pozostaje skomplikowana i PSG wcale nie pali się do tego, by gładko sfinalizować transfer, zaczął analizować także inne opcje. W roli potencjalnych nowych nabytków "Królewskich" zamiast Mbappe do Madrytu mieli więc przyjść m.in. Julian Alvarez, czy Victor Osimhen. Pomocnik Barcy wrócił do słynnego spięcia z Lewandowskim. "Zagotowałem się" Gabriel Jesus zamiast Mbappe? Obecnie do listy kandydatów można dopisać jeszcze jedno nazwisko. Hiszpański "As" twierdzi, że Real postanowił zainteresować się Gabrielem Jesusem. 26-letni Brazylijczyk jest gwiazdą Arsenalu i mógłby dać Hiszpanom dużo. Londyńczycy nie będą się jednak palili do szybkiego pożegnania z piłkarzem, który trafił do ich drużyny zaledwie rok temu. Co ciekawe, hiszpańscy dziennikarze uważają, że Real może znaleźć konkurentów... w swoim kraju. Gabriel Jesus ma być bowiem także na celowniku FC Barcelona. Legenda została wyróżniona. Zdecydowano niemal jednogłośnie