Rasistowski skandal na Estadio Mestalla W niedzielny wieczór Real Madryt sensacyjnie przegrał 0:1 z Valencią na Estadio Mestalla. Więcej niż o wyniku mówi się o skandalicznym zachowaniu kibiców gospodarzy, którzy obrażali Viniciusa Juniora na tle rasowym. Brazylijczyk zgłosił problem sędziemu, ten jednak nie zdecydował się przerwać spotkania. CZYTAJ TAKŻE: Legenda ze wsparciem dla Viniciusa. "Bycie czarnoskórym to powód do dumy" Arbiter przeprosił Viniciusa. Następnie poinformował o rasistowskim zachowaniu miejscowych kibiców delegata. Ten z kolei przekazał informacje do spikera, a ten ogłosił, że jeśli rasistowskie zachowania będą kontynuowane, to mecz zostanie przerwany. Tak się jednak nie stało. Sędzia mógł przerwać mecz Valencia - Real Madryt Na pojedynczych wyzwiskach się nie skończyło i wkrótce zawodnika obrażać zaczął cały stadion. Vinicius wyzywany był od głupków i małp. Zawodnik opuścił boisko dopiero w siódmej minucie doliczonego czasu gry po tym, jak zobaczył czerwoną kartkę po starciu z Durro. Wcześniej z boiska mogli zejść piłkarze Realu, a procedurę w takich sytuacjach tłumaczy prezydent FIFA, Gianni Infantino: To jednak scenariusz, w którym to sędzia decyduje o tym, czy można dalej grać, czy nie. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja, gdyby to piłkarze Realu sami zdecydowali się zejść z murawy. Taka chęć ze strony Królewskich była, bo piłkarze Realu Madryt byli gotowi opuścić plac gry, jeśli tak zdecydowałby Vinicius. Zejście piłkarzy Realu z boiska skończyłoby się walkowerem W sytuacji, gdyby piłkarze Realu sami zdecydowaliby o opuszczeniu boiska, sprawa trafiła by pod lupę Komitetu Rozgrywek. Jak stwierdził były hiszpański arbiter Eduardo Iturralde González na antenie radia SER, choć w obliczu rasistowskich ataków brzmi to absurdlanie, Real Madryt straciłby punkty: W wyniku wydarzeń związanych z rasizmem na stadionach, otoczenie Viniciusa ma doradzać mu wyjazd z Hiszpanii. Sam piłkarz na ten moment nie rozważa odejścia z Realu Madryt. Sam klub poinformował o złożeniu zawiadomienia zajścia do organów ścigania. CZYTAJ TAKŻE: La Liga postawiona pod ścianą. Brazylia zapowiada podjęcie kroków prawnych "W Brazylii uważają, że Hiszpania to kraj rasistów". Vini grzmi po kolejnym skandalu