Bramkarz Realu i reprezentacji Belgii, filar obu drużyn, ma przed sobą długą przerwę. Do nieszczęścia doszło podczas zwykłej jednostki treningowej, którą "Królewscy" odbywali w czwartek szykując się do zbliżającej się inauguracji nowego sezonu La Liga. Gdy Courtois był znoszony na noszach, było już widać, że sytuacja jest poważna, a wkrótce później ze szpitala napłynęły dramatyczne wiadomości. Zerwane więzadło w kolanie oznacza, że wybitny bramkarz wróci na boisko najwcześniej wiosną przyszłego roku - straci zatem praktycznie cały sezon 2023/2024, a dopiero czas pokaże, czy po tak poważnym urazie będzie w stanie odzyskać swoją klasę sportową. Po informacji o kontuzji Belga w mediach społecznościowych pojawiły się dziesiątki wpisów ze słowami otuchy dla piłkarza. W ostatnich godzinach o Courtois wspomnieli m.in. Karim Benzema, Rodrygo, Lucas Vazquez, czy Vinicius Junior. - Wrócisz silniejszy, przyjacielu! Jesteśmy z tobą! - napisał ten ostatni. - Cały team będzie z tobą aż do końca. Odwaga i siła, Tibu. Mamy nadzieję zobaczyć cię już niedługo, silniejszego niż kiedykolwiek - wtórował mu Nacho. W czwartkowe popołudnie do słów przyjaciół z boiska, a także kibiców z całego świata, zdecydował się odnieść sam Courtois. Belg opublikował zdjęcie z opatrzoną nogą (choć zgodnie z komunikatem Realu Madryt operację ma przejść dopiero w najbliższych dniach) i podziękował za wsparcie. Real musi szukać bramkarza. Kto zastąpi Courtois? Kontuzja gwiazdy sprawiła, że Real stanął przed koniecznością rozwiązania problemu obsady bramki. Według medialnych przypuszczeń wśród faworytów do zastąpienia Courtois ma być m.in. David de Gea. Wśród innych kandydatów wymieniani są też m.in. Bono i Keylor Navas. Informację o planie Realu na znalezienie nowego bramkarza potwierdził już Fabrizio Romano, dziennikarz doskonale orientujący się w temacie transferowych newsów.