O tym, czy Arda Guler sprawdzi się na poziomie ligi hiszpańskiej czy Ligi Mistrzów nie dowiemy się zbyt szybko. Młody Turek już na samym początku swojego pobytu w Realu Madryt doznał kontuzji kolana, która wyeliminowała go z gry w okresie przygotowawczym. Guler opuścił Stany Zjednoczone i wrócił do Madrytu, aby tam oddać się w ręce klubowych lekarzy. Prognozy w związku z kontuzją Ardy Gulera nie są pozytywne. Piłkarz doznał urazu w łąkotce przyśrodkowej w prawym kolanie. Plan leczenia w tym momencie nie zakłada przeprowadzenia operacji, ale to nie znaczy, że piłkarz będzie mógł szybko wrócić do treningów z zespołem, a tym bardziej zadebiutować w oficjalnym meczu Realu Madryt. PSG idzie na wojnę z Mbappe. Najpierw odsunięcie od składu, a teraz to Arda Guler ma uraz kolana. Jego absencja może potrwać... nawet pół roku W przypadku Ardy Gulera wstępnie zdecydowano się na leczenie zachowawcze, którego standardem byłoby odczekanie do dwóch miesięcy, aby zobaczyć, czy problem ustąpi. Jeśli nie, wówczas trzeba rozważyć operację. W przypadku operacji kolana "AS" pisze o dwóch możliwych wariantach. Pierwszy z nich zakłada usunięcie uszkodzonej części łąkotki i pozostawienie tej reszty, która zachowała się w dobrym stanie. Wówczas szacowana absencja wyniesie od półtora do dwóch miesięcy. Druga opcja jest o wiele bardziej pesymistyczna i zakłada zszycie łąkotki. W tym przypadku rekonwalescencja Ardy Gulera może przedłużyć się nawet do sześciu miesięcy. Młody piłkarz zdecydowanie nie tak wyobrażał sobie swój początek w wymarzonym klubie. Dziennikarze "AS" przypadek Gulera porównują do Ansu Fatiego, piłkarza Barcelony, który był postrzegany jako następca Leo Messiego, a któremu kontuzja łąkotki zrujnowała pierwsze lata kariery.