W sobotnie przedpołudnie czasu polskiego odbyło się spotkanie "ostatniej szansy", podczas którego władze Polskiego Związku Pływackiego próbowały uzyskać zgodę na start szóstki pływaków, którzy nie znaleźli się na listach startowych do olimpijskich zmagań. Jednak, jak poinformował prezes PZP Paweł Słomiński podczas rozmowy ze "Sportowymi Faktami", FINA ostatecznie nie wyraziła na to zgody. Pierwotnie do Polski mieli wracać: Alicja Tchórz, Paulina Peda, Aleksandra Polańska, Jakub Kraska, Mateusz Chowaniec i Jan Kozakiewicz. Jednak po spotkaniu sztabu szkoleniowego z zawodnikami dokonano trzech zmian. W Japonii wystartują Peda, Kozakiewicz i Kraska. "Przegląd Sportowy" poinformował, że do kraju wrócą: Dominika Kossakowska, Jan Hołub i Bartosz Piszczorowicz. Pozostała trójka, czyli Tchórz, Polańska i Chowaniec również znajdzie się w samolocie do Polski. Więcej na temat zamieszania wokół polskich pływaków przeczytasz TUTAJ - kliknij Komunikat związku Do sprawy odniósł się Polski Związek Pływacki. Na oficjalnej stronie związku ukazało się krótkie oświadczenia, z adnotacją, że jutro, prezes Paweł Słomiński udzieli więcej wyjaśnień."W związku z zakończeniem procesu zatwierdzania przez FINA, Komitet Organizacyjny MKOl oraz PKOl składu naszej reprezentacji na IO w Tokio informujemy, że ostatecznie nasz zespół liczyć będzie 17 zawodników (9 z normą A do konkurencji indywidualnych i 7 z normą B wyłącznie do sztafet oraz 1 zawodnika z normą B, na zaproszenie FINA, z możliwoscią startu zarówno indywidulanie jak i w sztafetach). W zawodach olimpijskich wystartują 4 zespoły sztafetowe. W dniu jutrzejszym Prezes PZP opublikuje oficjalny komunikat zawierający wszelkie informacje odnoszące się do zaistniałej sytuacji, działań Związku związanych z zatwierdzaniem składu oraz podjętych decyzji" - czytamy na stronie PZP.MP