"Mam swój cykl przygotowań, właśnie jutro (we wtorek - przyp. red.) wyjeżdżam do RPA i normalnie przygotowujemy się, ponieważ igrzyska tak jak miały się odbyć w danym terminie, to się odbędą. Jest decyzja i to jest chyba tylko, tak mi się wydaje, niepotrzebna panika, która panuje" - powiedział brązowy medalista igrzysk w Rio w 2016 Nowicki pytany o to, czy zmienia plany w związku z epidemią koronawirusa. "Nie biorę tego pod uwagę, robię swoje, pracuję dalej i tyle" - dodał Nowicki. Młociarz wrócił niedawno z przygotowań w Portugalii, wcześniej trenował na Teneryfie. Oprócz trzytygodniowego treningu w RPA, czeka go jeszcze - jak mówił - wyjazd do Turcji, a później przygotowania i pierwsze starty w Polsce. Dodał, że te ostatnie będą zależały od rozwoju sytuacji związanej z koronawirusem. "Na razie plan treningowy przebiega dobrze, to, co mieliśmy zrealizować i zrobić, jest zrealizowane w 100 procentach, a może nawet więcej. Wygląda to dobrze, zdrowie dopisuje, więc na razie nie będę zapeszał, wszystko idzie w dobrym kierunku" - powiedział sportowiec dziennikarzom. Wyraził nadzieję, że dalsze przygotowania też będą tak realizowane i przełoży się to na wyniki na igrzyskach. Mówił, że podczas treningów nie zmieniał dużo, nie robił - jak dodał - rewolucji. "Trochę wróciłem do starej techniki, trochę ją zmodyfikowałem i na razie fajnie to zaczyna wyglądać. Jest taka dobra stabilizacja" - powiedział Nowicki i dodał, że nie będzie popełniał takich błędów, jak w poprzednim sezonie, gdzie wprowadzone zmiany nie wyszły. Ale - jak podkreślił - była to dobra lekcja na ten rok olimpijski. "Przemyśleliśmy to wszystko, przeanalizowaliśmy i mam nadzieję, że ten rok będzie zdecydowanie lepszy niż poprzedni czy dwa lata temu, bo dobrze to wygląda: jestem zdrowy, przygotowania siłowe już na dobrym poziomie, jeszcze muszę ten trening "przerobić", żeby z tego treningu młot leciał bardzo daleko" - mówił młociarz. Nowicki w poniedziałek podpisał umowę dotyczącą tytuły Białostockiego Ambasadora Sportu. Jest on jednym z trzech ambasadorów wybranych w konkursie na promocję miasta podczas zawodów sportowych rozstrzygniętego przez władze Białegostoku. Wcześniej taką umowę podpisały zawodniczki short-tracku siostry Natalia i Patrycja Maliszewskie. "Uważamy, że sport niesie ze sobą bardzo duży ładunek emocjonalny, a jednocześnie promocyjny, dlatego postanowiliśmy w tym roku, że trójka najwybitniejszych sportowców będzie ambasadorami naszego sportu, czyli będą promować Białystok na wszystkich zawodach, w których będą występować oraz w mediach społecznościowych" - mówił prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Dodał, że Nowicki to wielki mistrz i utytułowany zawodnik, a jednocześnie dobry człowiek o - jak mówił - "gołębim sercu". Nowicki mówił, że cieszy się, iż będzie mógł promować Białystok i województwo podlaskie. "To duża zachęta do dalszej pracy" - podkreślił. Dodał, że będzie promować miasto na arenie międzynarodowej w sporcie i uważa to za kolejne zadanie do wykonania. Nowicki ocenił, że to dobra inicjatywa, by w ten sposób wspierać sport, bo - jak mówił - "dzięki temu dochowamy się wielu dobrych zawodników w różnych dyscyplinach sportu". Nowicki to zawodnik Klubu Sportowego Podlasie - młociarz, brązowy medalista mistrzostw Europy w 2016 roku i mistrzostw świata w 2015 roku, brązowy medalista XXXI Igrzysk Olimpijskich w Rio 2016. Jak informuje miasto, Nowicki to sportowiec z największymi osiągnięciami w historii białostockiego sportu; jedyny białostocki zawodnik, który w ciągu ostatnich pięciu lat zdobył medal olimpijski. Autorka: Sylwia Wieczeryńska