Mistrz olimpijski z Tokio w sztafecie mieszanej 4x400 m po pokonaniu jednej czwartej dystansu wyraźnie zwolnił i dotarł do mety "spacerem" w czasie 2.15,38. W tej konkurencji nie miał szans na sukces i może teraz w spokoju przygotowywać się do startu w męskiej sztafecie 4x400 m. Jego występ po zgłoszeniu do eliminacji był jednak ważny ze względów proceduralnych. Kibicuj naszym na IO w Tokio! - Sprawdź Studio Ekstraklasa na żywo w każdy poniedziałek o 20:00 - Sprawdź! "Taka zapadła decyzja, żeby dziś - po nieprzespanej praktycznie nocy - nie forsować organizmu, nie narażać się na jakąś przypadkową kontuzję. Lepiej ten dzień poświęcić na regenerację i skupić się na starcie w sztafecie, w której możemy powalczyć o dobry wynik" - tłumaczył polski lekkoatleta po odebraniu złotego medalu olimpijskiego. Zalewski (AZS AWF Katowice) był jedynym Polakiem w tej konkurencji. pp/ cegl/