W rywalizacji kanadyjkarek na starcie eliminacji pojawiły się 22 zawodniczki, w tym nasza reprezentantka Aleksandra Stach. Pochodząca z maleńkiej, liczącej nieco ponad 30 osób wsi Ropki, położonej w Beskidzie Niskim zawodniczka debiutowała na igrzyskach olimpijskich. W pierwszym przejeździe nie zaprezentowała się niestety zbyt dobrze i pomimo ledwie dwóch karnych sekund zanotowała czas 145,58. Dla porównania, najszybsza Brytyjka Mallory Franklin popłynęła w czasie 107,51. Polka plasowała się na 19. pozycji, czyli pierwszej, która nie dawała awansu do półfinału. Podczas swojej drugiej próby Stach zaliczyła aż sześć karnych sekund, ale za to popłynęła zdecydowanie szybciej, niż za pierwszym razem. Zdołała poprawić swój rezultat i ostatecznie zakończyła eliminacje z czasem 134,03. Niestety, nie pozwoliło jej to na przesunięcie się w górę i swój olimpijski debiut zakończyła na kwalifikacjach. Do awansu zabrakło dziewięciu sekund. Najlepszy czas uzyskała w nich wspomniana Franklin i jutro, jeśli utrzyma swoją dyspozycję, będzie jedną z głównych kandydatek do medalu. Dużo lepiej poszło naszemu kajakarzowi rywalizującemu w K1 Krzysztofowi Majerczakowi. Zawodnik KS Pieniny Szczawnica w pierwszym przejeździe pojechał poniżej oczekiwań i choć zaliczył tylko dwa punkty karne, przekładające się na dwie dodatkowe sekundy, to z czasem 99,86 był dopiero 17. To dawało co prawda awans, bo u mężczyzn w półfinałach zobaczymy dwudziestu kajakarzy, ale kilku jego rywali plasujących się za nim z pewnością było stać na to, by go wyprzedzić. Na szczęście w drugim przejeździe Majerczak pojechał dynamicznie i czysto, poprawił swój czas na 95, 21. To finalnie dało mu utrzymanie siedemnastego miejsca i awans do półfinału. Zwycięzcą kwalifikacji został Niemiec Hannes z wynikiem 90,14. KK