Sobota była dla zawodników prawdziwą próbą sił. I nie chodzi tylko o walkę z rywalami, a przede wszystkim - z niesamowitym upałem, panującym w stolicy Japonii. Dość powiedzieć, że temperatura osiągała 33 stopnie Celsjusza, co w połączeniu z dużą wilgotnością sprawiało, że walka stawała się bardzo trudna. Według Djokovicia spotkania powinny rozpoczynać się nieco później, by w ten sposób uniknąć największych upałów. - Nie rozumiem, dlaczego nie rozpoczynamy meczów o godzinie 15:00 - mówił. Jak podkreśłił, żaden ze znanych mu zawodników nie jest w stanie odnaleźć się w tak ekstremalnie trudnych warunkach. Na słowa Serba zareagowały władze ITF tłumacząc, że decyzja o prowadzeniu turnieju w taki właśnie sposób zapadła na podstawie analiz, uwzględniających między innymi obostrzenia związane z pandemią koronawirusa i specyfiki igrzysk.TC Najnowsze informacje z Igrzysk Olimpijskich - Sprawdź