Przekazanie miało miejsce podczas skromnej ceremonii w narodowym centrum treningowym J-Village w Fukushimie, które pierwotnie miało być punktem startu (26 marca) tradycyjnej sztafety z pochodnią, ostatecznie odwołanej w tym roku z powodu pandemii koronawirusa. Fukushima została wybrana nieprzypadkowo. To miasto, które wskutek tsunami w 2011 roku zostało dotknięte jeszcze jedną tragedią - awarią elektrowni atomowej. Podróż na północ do stolicy prefektury odbył tylko dyrektor operacyjny Tokio 2020 Yukihiko Nunomura. Następnie przekazał płomień olimpijski przedstawicielowi władz Fukushimy - Makoto Nojiemu. - Głęboko wierzę, że wyruszenie olimpijskiego płomienia z J-Village w przyszłym roku będzie mocnym przesłaniem, że możemy pokonać wszelkie trudności - podkreślił Noji. Płomień pozostanie na wystawie w J-Village do 30 kwietnia, zanim zostanie przeniesiony tymczasowo do Tokio. Organizatorzy nie zdecydowali jeszcze, gdzie w stolicy Japonii będzie prezentowany. Międzynarodowy Komitet Olimpijski i rząd Japonii zgodziły się niedawno na przełożenie igrzysk o rok z powodu pandemii koronawirusa. Nowy termin zmagań olimpijskich to 23 lipca - 8 sierpnia 2021 roku. bia/ co/