Mihambo jest mistrzynią świata z 2019 roku i Europy z 2018. W igrzyskach w Rio de Janeiro (2016) zajęła czwarte miejsce. W IO w japońskiej stolicy przed ostatnią serią plasowała się na trzeciej pozycji - 6,95. Ale w finałowym skoku uzyskała 7,00 i wyprzedziła rywalki. Niemka odbiła się daleko przed belką, dlatego ten wynik mógł być znacznie lepszy. Gdzie i kiedy oglądać Polaków w Tokio - <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-tokio-2020/polacy/news-tokio-2020-terminarz-wystepow-polakow,nId,5371813?utm_source=term&utm_medium=term&utm_campaign=term">Sprawdź teraz!</a> Skaczące po niej Reese i Brume nie zdołały poprawić swych rezultatów. Amerykanka powtórzyła sukces z Rio, ale nie udało jej się powtórnie zostać mistrzynią olimpijską - zwyciężyła w 2012 roku w Londynie. Pięć lat temu w zawodach olimpijskich w skoku w dal w Brazylii wynik 7,00 nie dałby medalu; trzecia Serbka Ivana Spanovic miała 7,08, a przed nią sklasyfikowano Tiannę Bartolettę 7,17 i Reese (obie USA) 7,15. Tym razem Spanovic była czwarta - 6,91.