Ogromne poruszenie wywołały słowa, które Moster wykrzyczał do jadącego po trasie reprezentanta Niemiec - Nikiasa Arndta. Motywował go wzywając, by "gonił poganiaczy wielbłądów". Miał najprawdopodobniej na myśli Azzedine Lagaba z Algierii oraz Amanuela Ghebreigzabhiera z Erytrei, którzy jechali przed Arndtem.Najnowsze informacje z igrzysk olimpijskich - Sprawdź Tokio 2020. Patrick Moster przeprosił za swoje słowa Moster miał świadomość, że wywołał skandal, dlatego po zawodach przeprosił za swoje słowa.- Jest mi przykro. Mogę tylko przeprosić za słowa, które wypowiedziałem - powiedział Moster cytowany przez portal Sport.sky.de. - W tamtej chwili czułem dużo stresu i byłem rozgorączkowany, ale to nie jest wymówka. To nie powinno się zdarzyć - dodał.Arndt zakończył środową rywalizację na 19. pozycji, tuż za Maciejem Bodnarem. Wygrał Primoż Roglicz. Drugi był Tom Dumoulin z Holandii, a trzecie miejsce zajął Australijczyk Rohan Dennis.TB