<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-liga-mistrzow-cwiercfinaly,cid,636,rid,2892,sort,I" target="_blank">Liga Mistrzów: wyniki, terminarz, strzelcy, gole</a>We wtorek w drodze na ćwierćfinałowy mecz Ligi Mistrzów autokar z piłkarzami Borussii padł ofiarą zamachu terrorystycznego. Nie było ofiar śmiertelnych, ale podstawowy obrońca drużyny - Marc Bartra został poważnie ranny i trafił do szpitala. UEFA zdecydowała, że mecz zostanie przełożony i rozegrany już na drugi dzień. Po spotkaniu Borussii z Monaco (2-3) Thomas Tuchel w ostrych słowach odniósł się do rozegrania spotkania w takim terminie. - Zaraz po ataku mieliśmy poczucie, że potraktowano nas, jakby w nasz autobus uderzyła puszka z piwem. Półtorej godziny później już wiedzieliśmy, że mecz odbędzie się dzień później. O nic nas nie pytano. Dostaliśmy SMS, że UEFA podjęła decyzję w Szwajcarii - mówił Tuchel. Do słów Niemca odniósł się przedstawiciel UEFA, który zaprzeczył słowom szkoleniowca. "Decyzja o rozegraniu meczu w środę została podjęta we wtorek w nocy na stadionie Borussii po konsultacjach z oboma klubami. UEFA nie dostała żadnych informacji, które sugerowałyby, że któraś z drużyn nie chce wyjść na mecz" - mówił. Borussia w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów przegrała z Monaco 2-3. Po spotkaniu wielu zawodników Borussii również krytykowało UEFA. Sokratis Papastathopoulos zasugerował, że piłkarze poczuli się potraktowani, jak zwierzęta. AK